Solar

Kevlar


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Nie będę hypemanem nawet nie wejdę na scenę prędzej nie będę raperem (odpada)
Jedyne co cenie ziom wyżej niż śmierć to życie na własnych zasadach
Gardzę starym życiem myślisz że bycie nijakim jest fajne
Dziś biorę te swoje najgorsze strony i karmie nimi niszczarkę (żryj kurwo)
Mam nowy sikor mam nowe ciuchy mam nową furę mam nowe plany
Mam nowy początek co burzy ten stary porządek tylko kolegów mam starych
I wziąłem karierę na parkiet więc zatańczmy dance makabra
Już wkrótce zobaczymy co tam dla mnie los ma w kartach
Fajnie że wpadasz dzieciaku na koncert lecz szkoda że taki naćpany
Nachlany nachalny i męczysz mi dupę jakbyśmy pół życia się znali
I czasem jak widzę do kogo ziom trafia ta muza to wstyd mi za siebie
I jak mam być szczery to mam nadzieje że teraz ten fan base wymienię
Nie chcę otaczać się ludźmi którzy mnie męczą brzydzą osaczają
I co że klient? Weź tą forsę innym oddaj
Będzie po mojemu albo będzie po mnie
Choć w chuju mam co tam będzie po mnie (dosłownie)

Dziś nie mam już czasu na błąd a muszę rozjebać
Przymarzłem za mocno już ziom a wychodzę z cienia
Wszystko co za mną jest to już nie ma znaczenia
Nie ma znaczenia jestem w drodze na tron do zobaczenia

Dziś nie mam już czasu na błąd a muszę rozjebać
Przymarzłem za mocno już ziom a wychodzę z cienia
Wszystko co za mną jest to już nie ma znaczenia
Nie ma znaczenia jestem w drodze na tron do zobaczenia

To mój strzał życia muszę dobrze to rozegrać
To mój strzał życia i nie celuję w kevlar
To mój strzał życia muszę dobrze to rozegrać
To mój strzał życia i nie celuję w kevlar

Dziś każda wytwórnia w tym kraju naśladuje wciąż moje patenty
W ogóle nie jestem wkurwiony bo zaraz wymyślę następny
Po moje mixy wciąż stoją kolejki i biorą garściami z tej mojej stylówy
To teraz w rapach ziom sobie rozjebię bo do poprzednich już mam swoich ludzi
Queba ci powie że jestem dla niego jak tata w tym rapie i jaki mam wkład
Białas ci powie że nie wie co gdyby nie ja
A ja
Ja powiem to samo że nie wiem naprawdę co gdyby nie oni
Lecz dzisiaj to muszę już pomóc sam sobie bo uciekł peleton i trzeba go gonić
Jako szara eminencja tu zrobiłem w chuj
Teraz wjeżdżam już po swoje jak jebany król
Dziś nawet nie muszę nagrywać traktuje to znowu jak hobby
I tylko ta chora ambicja sprawia że stawiam się w lobby
Muszę zdążyć przed śmiercią pojebany wyścig z czasem wciąż po chuj
W głowie przyświeca mi jeden cel najlepsza płyta w tym roku
Za długo się tułam i ciągła rozkminka gdzie jutro wstanę to jest już rytuał
Więc cyfry na kwadrat muszą się zgodzić Sudoku

Dziś nie mam już czasu na błąd a muszę rozjebać
Przymarzłem za mocno już ziom a wychodzę z cienia
Wszystko co za mną jest to już nie ma znaczenia
Nie ma znaczenia jestem w drodze na tron do zobaczenia

Dziś nie mam już czasu na błąd a muszę rozjebać
Przymarzłem za mocno już ziom a wychodzę z cienia
Wszystko co za mną jest to już nie ma znaczenia
Nie ma znaczenia jestem w drodze na tron do zobaczenia