Cypis

Klubowa Vixa


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Raz dwa trzy bawimy się do rana
W kiblu obciągam jak jakaś pojebana
Hej hej hej z alkoholem ktoś przegina
Rano na kacu moralniak się zaczyna
Jadą jadą jadą świry jadą
Zarzucam pixe i popijam oranżadą
Dalej dalej dalej zapinamy pasy
Załóż dzisiaj gumkę bo mogą być bobasy

My na parkiecie latamy po fecie
A w toalecie to sami wiecie
Lodzik i kreska dymanie na pieska
Klubowa vixa wjeżdża jak pixa

Miałem nie pić a pijany
Miałem nie ćpać a naćpany
Miałem plan i się zjebał
Jeden ziomek go rozjebał
Ruszam z nim za namową
Kasa leci i mam z głową
Znowu będzie pizda okiem
Kto ma kasę ten jest bogiem
Kto ma towar ten porządzi
A kto szuka ten nie błądzi
Ty szukałeś i znalazłeś
Za dwie kreski pizdę skradłeś
Patologia jest i będzie
W kiblu zaraz jest orędzie
Towar będzie zajebiście
Wjeżdża faza wykurwiście

My na parkiecie latamy po fecie
A w toalecie to sami wiecie
Lodzik i kreska dymanie na pieska
Klubowa vixa wjeżdża jak pixa

Dj gra mocne rzeczy
Dobra muza go wyleczy
Wyjebałem się na pysk
Dumny barman liczy zysk
Ale szoty ja pierdykam
Z równowagą się borykam
I to nie tylko ja
Hej ho na na na
Jestem już napierdolona
Wyjebało mnie z tampona
I zrobiłam komuś dobrze
Jeszcze mi coś jebło w biodrze
Pato pato patologia
Chemia płyny i biologia
A do tego fajny klub
Jeśli chcesz to tak rób

My na parkiecie latamy po fecie
A w toalecie to sami wiecie
Lodzik i kreska dymanie na pieska
Klubowa vixa wjeżdża jak pixa
My na parkiecie latamy po fecie
A w toalecie to sami wiecie
Lodzik i kreska dymanie na pieska
Klubowa vixa wjeżdża jak pixa