Solar

Kod PIN


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Nie mam żadnej dziary żadnej bluzy Supreme
Noszę tanie szmaty i mi dobrze jest z nimi
I mnie zawsze bawi ta napinka na blichtr
Chcę tylko robić rapy i zapomnieć kod pin kod pin

Im więcej mam hajsu tym jestem bardziej skromny
Przy każdym kroku naprzód męczą mnie paradoksy
I znowu paradoksy udzielają patronatu
Przyznając sobie skromność tracę ją z automatu
Im więcej zarabiam (tym mniej tym mniej)
Tym mniej wydaję
To może wcześniej coś sobie tym rekompensowałem
I znowu paradoksy paradoksy paradoksy
Im więcej gadam o hajsie tym czuję się uboższy
Im więcej gadam o niegadaniu tym więcej zwrotki
A im mam więcej zwrotek to tym mam więcej forsy
Im tego chujstwa więcej tym się bardziej dygam stratą
Poczucia bezpieczeństwa więcej i to też paradoks

W pogoni za gotówką czekają złe duchy
I straty z których trudno będzie się odkupić
Pewnych wrażeń po sobie już nie da rady zatrzeć
Pieniądze są na chwilę a wstyd na zawsze

Nie mam żadnej dziary żadnej bluzy Supreme
Noszę tanie szmaty i mi dobrze jest z nimi
I mnie zawsze bawi ta napinka na blichtr
Chcę tylko robić rapy i zapomnieć kod pin kod pin

Wiozłem się kiedyś że że mam sos (to wstyd mi teraz)
Wielu ma to co ja razy sto (a nie wyszli z cienia)
W tym MMA to ja mam pozycję (max cheerleader'a)
Więc się weź wstrzymaj też poza tym tupetem (nic nie masz)

Byłem wypłacić „czas to pieniądz" w bankomacie ale nic nie wyszło
Zaklinowany między „nic nie muszę" „muszę wszystko"
Nie ma czasu by odpocząć tworzę cyfrę wizją
Jak Jimmy Hendrix coraz bliżej żeby się zachłysnąć
Byłem mózgiem operacji dziś mam mózg do operacji
Bo chcę byś rozpierdolił więcej hajsu od inflacji (na mnie)
Weź daj mi znać jakby mi mocniej odbiło
I nie życz „szerokości" na drodze do nikąd
Tak moje czarne myśli się transformują w złote
Następnie w złote płyty chcę wiedzieć co jest potem
Jebać życie bogactwo i śmierć w ubóstwie
Odwrotnie tym bardziej ja nigdy nie chcę umrzeć

W pogoni za gotówką czekają złe duchy
I straty z których trudno będzie się odkupić
Pewnych wrażeń po sobie już nie da rady zatrzeć
Pieniądze są na chwilę a wstyd na zawsze

Nie mam żadnej dziary żadnej bluzy Supreme
Noszę tanie szmaty i mi dobrze jest z nimi
I mnie zawsze bawi ta napinka na blichtr
Chcę tylko robić rapy i zapomnieć kod pin kod pin

Wiozłem się kiedyś że że mam sos (to wstyd mi teraz)
Wielu ma to co ja razy sto (a nie wyszli z cienia)
W tym MMA to ja mam pozycję (max cheerleader'a)
Więc się weź wstrzymaj też poza tym tupetem (nic nie masz)