
Kopiejki
Anioł patrzył na to z bliska
Osiwiały skrzydła mu
Płakał łzami cierniowymi
Usta zszył mu ból
Demon patrzył na to z bliska
I ze wstydu skulił chwost
Strach go dopadł biedaczysko
W najczarniejszy skrył się kąt
A człowiek patrzył na to z bliska
I z rozpaczy wył
Pięści kamieniały same
W sercu szary pył (szary pył, szary pył, szary pył)
Człowiek patrzył na to z bliska
O drugiego drżał
A jakiś głos z telewizora
W oczy mu się śmiał. Śmiał śmiał
„My dobrze chcieli a wyszło tak, wyszło jak zawsze "
„My dobrze chcieli a wyszło tak, wyszło"
I znowu wam wyszło jak zawsze
Czy tak już zostanie na zawsze