
Krajobrazy Bez Człowieka
Błękitne niebo oceanu lazur słoneczny żar
Kołyszą palmy swe liście zielone
Przebiega pies
Słychać małpy gdzieś we mgle
Hiena śmiechem nuty rwie
Słychać dźwięk motylich skrzydeł w locie
Brzmi triumfalny bestii ryk
Śmierć ofiary ostry kwik
Tyle dźwięków ale brak jakiegoś
Błękitne niebo kojące kolory łąka ze snu
Kołyszą sosny swych igieł promienie
Przemyka ryś
Ryk jelenia gdzieś we mgle
Wrona dziobem nuty rwie
Słychać dźwięk motylich skrzydeł w locie
Brzmi triumfalny bestii ryk
Śmierć ofiary ostry kwik
Tyle dźwięków ale brak jednego
Nie słychać szumu dróg warkotu maszyn
Nie słychać głosu miast
Nie słychać dźwięku mów
Już nie ma komu mówić
Już nie ma wiosek i uprawnych pól
Wymarli czy wynieśli się do gwiazd