Lipali

Krajobrazy Bez Człowieka


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Błękitne niebo oceanu lazur słoneczny żar
Kołyszą palmy swe liście zielone
Przebiega pies

Słychać małpy gdzieś we mgle
Hiena śmiechem nuty rwie
Słychać dźwięk motylich skrzydeł w locie

Brzmi triumfalny bestii ryk
Śmierć ofiary ostry kwik
Tyle dźwięków ale brak jakiegoś

Błękitne niebo kojące kolory łąka ze snu
Kołyszą sosny swych igieł promienie
Przemyka ryś

Ryk jelenia gdzieś we mgle
Wrona dziobem nuty rwie
Słychać dźwięk motylich skrzydeł w locie

Brzmi triumfalny bestii ryk
Śmierć ofiary ostry kwik
Tyle dźwięków ale brak jednego

Nie słychać szumu dróg warkotu maszyn
Nie słychać głosu miast
Nie słychać dźwięku mów
Już nie ma komu mówić
Już nie ma wiosek i uprawnych pól

Wymarli czy wynieśli się do gwiazd