
Krwawy poeta
Wnoszono właśnie świński łeb
Gdy kończyłem ostatni wers
To może wreszcie być ten wiersz
Który z rzeźni wyrwie mnie
Mój talent tak ogromny jest
A w rzeźni spędzam dnie
Sortuję mięso i pilnuję je przez noc
Choć mam wielką twórczą moc
Każdego ranka w moim sercu mocniej gra
Czuję zapach świeżych traw
Za chwilę porwę swoim wierszem cały świat
Czekam aż nadejdzie czas
Dziś mija dziewiętnaście lat
Jak zacząłem krwawy fach
Stworzyłem właśnie nowy wiersz
I płakałem cały dzień
Mój talent tak ogromny jest
A w rzeźni spędzam dnie
Sortuję mięso i pilnuję je przez noc
Choć mam wielką twórczą moc
Każdego ranka w moim sercu mocniej gra
Czuję zapach świeżych traw
Za chwilę porwę swoim wierszem cały świat
Czekam aż nadejdzie czas
Każdego ranka w moim sercu mocniej gra
Czuję zapach świeżych traw
Za chwilę porwę swoim wierszem cały świat
Czekam aż nadejdzie czas
Każdego ranka w moim sercu mocniej gra
Czuję zapach świeżych traw
Za chwilę porwę swoim wierszem cały świat
Czekam aż nadejdzie czas