
Kult
Wiesz jak jest kult złego klepie małolatów
Wady i atut pokaż je całemu światu Miley Cyrus
Dobrze że się urodziłem jako Mariusz Sarius
Miałbym gorzej jakbym głodny biegał gdzieś po Vanuatu
Nie o dziękowaniu wiem że typów paru
Za dziękuje nie porzuci wyzywania mnie od chamów
I po balu jakbym miał tonę szmalu
Nadal powie chuj ci w dupę ziomek rano przy śniadaniu
Weź se kolejkę zamów przepij trochę tego żalu stary
Chcesz to ci przyznam że masz zajebiste alu
Znów się błyska dobrym słowem mnie poratuj
Nie po cyklach ale życz mi szerokości na szlaku (szlaku)
Przecież nie wybiłem się do stanów
Niech tego kto to zrobi szybko znienawidzi naród
Weź się zastanów co powoduje ciśnienie
Media się nie zmieniają media zmieniają ciebie
Widzę niebo nie myślę
Dopiero teraz wiem co to znaczyło ściślej
Dopiero teraz wiem jak to męczy i ciśnie
Dopiero teraz wiem że chce być tam cichcem
Widzę przemoc i wyjście
I wiem na pewno że gdzieś od niej tu prysnę
Bo widzę niebo ile jeszcze dla mnie go styknie
Gdy po pieniądz każą patrzeć na dół ambicje
Są dla mnie jak wiatr dla ognia nauki powtarzane że litość to zbrodnia
A ja na przekór dalej zwrócę się do przechodnia
Bo nagle zrozumiałem że na blokach też tak można
Rozejrzałem się po gościach kto ma w głowie obciach
Kogo obchodzi piątka kto głos ma
Kto przy kim zgrywa pionka przy piątkach
Kto post a kto przed kto po
Potok myśli skopał mnie po kościach jak Tong Po
Chcę wysoko jak Prokop to pchnąć
Chcesz to jak Cro Cop kop
Na etapie mocnych rąk stanęli w swych mądrościach wioska
Propaganda Moskwa
Ziomek co tu się zmieniło od lat coś jak „Miejsce Polska"
Z zyskiem skręcę lolka
Pierwsze skrzypce to PLNy po kosztach
Drugie nienawiść sztylety na łokciach
Trzecie już zajebał dawno jakiś kozak
Widzę niebo nie myślę
Dopiero teraz wiem co to znaczyło ściślej
Dopiero teraz wiem jak to męczy i ciśnie
Dopiero teraz wiem że chce być tam cichcem
Widzę przemoc i wyjście
I wiem na pewno że gdzieś od niej tu prysnę
Bo widzę niebo ile jeszcze dla mnie go styknie
Gdy po pieniądz każą patrzeć na dół ambicje
Pierdole towarzystwa oparte na mądralach
Są tak mądrzy że dla nich każdy głupi może latać
Ich samoocena spada jak Niagara „Nara" dla was
Przez negację innych starań nie zapomnisz o własnych wadach
Widzę niebo nie myślę
Dopiero teraz wiem co to znaczyło ściślej
Dopiero teraz wiem jak to męczy i ciśnie
Dopiero teraz wiem że chce być tam cichcem
Widzę przemoc i wyjście
I wiem na pewno że gdzieś od niej tu prysnę
Bo widzę niebo ile jeszcze dla mnie go styknie
Gdy po pieniądz każą patrzeć na dół ambicje