
Latające słonie
Opowiem ci
O pewnym dniu
W którym przywitało mnie
Słońce
Nie potrafiłem
Nazwać
Koloru w jakim było gdy
Oczekiwane wyłoniło się zza gór
Było jasne
Wyraźne
Tak dosłowne lecz
Niejednoznaczne
Dobre i piękne
I wszystko nachyliło się
Ku niemu
I w jednej tylko chwili
Słońce tak rzetelnie nadało kształt
Wszystkiemu
Smukłe palce promieni
Konturowały korony drzew
Na wielkim płótnie
Malując po powietrzu