Agata Gładysz

Lazy Day


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Weekend w głowie choć jest wtorek
Nie chce spać i nie chce wstać
W trójkę chyba dziś będziemy
Paczka żelków Netflix ja

Mówię pas nie ma spiny
Ja mam czas płynę z chillem

Wi fi nie ma dna
Kończę sezon a
Znowu wieczór

Na robienie nic mam stan
Pójdę nigdzie taki plan
Świat się wali nieistotne
Tracę czas i jest mi dobrze

It's a lazy lazy day lazy day
Czemu nie

Lazy lazy day
Lazy day lazy day

Wirtualnie łapie rytm
Cudze myśli aż po świt
Każdy piksel jak neony
W nocnym klubie mieni się

It's a lazy lazy day lazy day
Czemu nie

Lazy lazy day lazy day
Lubię go tak

Gdy wołają ja odmawiam
Leniem nie nazywaj mnie

Nic nie wyszło moja sprawa
Niedługo nadrobię wiem

Na zachcianki mam czas
Chipsy kolejny raz
Mogę ile chcę spać
Zegar tyka i

Wi fi nie ma dna
kończę sezon a
Znowu wieczór

Na robienie nic mam stan
Pójdę nigdzie taki plan
Świat się wali nieistotne
Tracę czas i jest mi dobrze

It's a lazy lazy day lazy day
Czemu nie

Lazy lazy day
Lazy day lazy day

Weekend w głowie choć jest wtorek
Nie chce spać i nie chce wstać
Po co spina mamy siebie
Przecież czas nie goni nas

Bo nie chce się bo nie chce się
Bo nie chce się nic robić
Bo nie chce się bo nie chce się
Dziś wstać

Bo nie chce się bo nie chce się
Bo nie chce się nic robić
Bo nie chce się bo nie chce się
Dziś wstać

Wirtualnie łapie rytm
Cudze myśli aż po świt
Każdy piksel jak neony
W nocnym klubie mieni się

It's a lazy lazy day lazy day
Czemu nie

Lazy lazy day lazy day
Lubię go tak

Na robienie nic mam stan
Pójdę nigdzie taki plan
Świat się wali nieistotne
Tracę czas i jest mi dobrze

It's a lazy lazy day lazy day
Czemu nie

Lazy lazy day lazy day
Lubię go tak