Sarius

Lodu pan


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Kopię swój grób
I wkładam w to miłość jakiej nie znałem nigdy
Hu ha hu hu he
A wyciągam piach i to w sumie jak w życiu
Czy nikt cię nie kochał bez kitu
A jak cię kochał to nie rozumiał
Nie ma różnicy w tych słowach ryzykuj
Albo spierdalaj nie próbuj mnie poznać
Czy może proszę cię zostań pięć minut
Postaw na miłość proszę dubbinguj
Ja nie znam tych prostych zdań w moim życiu
Byleby wszystko się fajnie łączyło
Czy masz podobnie? O Boże jak miło
Czy chcesz tu tylko coś od słów do czynów
Raz prawie dałem się zabrać wampirom
Więc odejdź dziewczyno z tą hydroksyzyną
Nie boję się że dołączę do świrów
Bo dawno już dołączyłem do świrów
Raz mnie to nawet na chwilę zabiło

Nie wiem kiedy zamarzło tam
Tyle nie miałem gdzie się ogrzać
Ogień nie strawi nie zabierze wiatr
Tego co nie kocha od lat
Tylko stoję obserwuję jak lodu pan
Tylko stoję i nie umiem dać
Jedyne co ci powie o tym stare ja
To uciekaj i to zostaw
Lodu pan lodu pan znowu sam znowu sam pan lodu

Wzrokiem przewiercam oczy niebieskie jak w legendzie Disney
Serce jak krew jest przezroczyste wóda robi ze mnie hedonistę
Ale mimo tego pędzę biznes skurwysynu De Nekst Best to przyszłość
Za chwilkę z moimi ziomami robimy flotę na naszym labelu zapierdalamy synu jak Grape Gilbert
Los się odmieni nie musi kieliszek kusi jak u Kendalla Lalusi
Wątroby rozpierdol nie dusi ciągle na telefon sushi
Rano po melo mnie suszy ale mnie to nie rusza
Mam białe te kochy wieczorem pewnie będę kruszył
Nie mam już duszy kostium Venoma mi entertainment uszył
Sam widzisz że mnie pojebało już jak mojego brata na trackach
Bo razem z Sariusem moglibyśmy w Dniu Świra grać obok Marka Kondrata
Alternatywna nazwa tego tracka to wariata kontratak
Ja pierdolę rymów najebane jakbym był Stanem Marshalla
Napierdalam to tak jakbym miał rogi na hełmie nie ma śmierci dla mnie Valhalla
Z zimną krwią jak lodu pan w twoją stronę gnam
Sub zero twój kręgosłup ssam już nad głową mam

Nie wiem kiedy zamarzło tam
Tyle nie miałem gdzie się ogrzać
Ogień nie strawi nie zabierze wiatr
Tego co nie kocha od lat
Tylko stoję obserwuję jak lodu pan
Tylko stoję i nie umiem dać
Jedyne co ci powie o tym stare ja
To uciekaj i to zostaw
Lodu pan lodu pan znowu sam znowu sam pan lodu

Chciałem odwrócić tę grę już od samych początków zimno coraz zimniej
Gdy szukają tego co ukryłem w środku na dnie w głębi
Nikt nie podejrzewa nawet sam wkładam kaganiec próbując tłumić ten zamęt
Jestem jak alfabet jest we mnie Biblia Tora Koran i Marquis de Sade
Myślą że nie wiem że nie odpowiada im ten syf ja jebie
Czego ode mnie mogliby chcieć ty nie odpowiadam za siebie
Mogę tylko odpowiednio rozdzielić im muki mocno żeby
Nie przerazili się zbytnio kiedy ich duchy wywołam do odpowiedzi
Wszystko co czyste jest i co upada jest moje Król Śniegu
Przed wszystkim co pojedyncze otwieram podwoje Wróg Reguł
Chodź ze mna poniżej zera chodź ze mną poniżej słów gniewu
Temperatura zachowana wbrew wszystkiemu stój w biegu
Po stopniach w dół ucieka rtęć a ty nie musisz już gonić
Jesteśmy poniżej zera pierdolić sprzedaż podaż popyt
A dla nich stoję jak bałwan? Lodowa fala ich zetnie bałwan
Ich złoty bożek bałwan obrasta szronem bałwan
Klęka przede mną bow down

Nie wiem kiedy zamarzło tam
Tyle nie miałem gdzie się ogrzać
Ogień nie strawi nie zabierze wiatr
Tego co nie kocha od lat
Tylko stoję obserwuję jak lodu pan
Tylko stoję i nie umiem dać
Jedyne co ci powie o tym stary ja
To uciekaj i to zostaw
Lodu pan lodu pan znowu sam znowu sam pan lodu