Dixon 37

Mam plan


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Mam plan plan i za ciosem idę
Bez zmian zmian żyję bona fide
Chodź sam sam siłuje się z krzyżem
Pnę się wyżej i wyżej i wyżej i wyżej
Lub spadam spadam spadam spadam spadam
Padam padam padam padam padam
Błagam błagam błagam błagam Boga
Nadal nadal bym twardo stał na nogach

Już nie pierwszy raz toczę swą wewnętrzną wojnę
Wybrać jedną z dróg by prowadzić życie godne
Proste proste nie ma nic za darmo
Tych którzy tak twierdzą kiedyś życie ściągnie na dno
Nie raz sam powtórzę swoje Twoje błędy
Nie jestem bez skazy lecz pech trzeba odpędzić
Uspokoić myśli w tych najważniejszych chwilach
Ile razy zapomniałem sobie przypominam
W zgodzie sam ze sobą żyć dobrym człowiekiem być
Mimo gorszych chwil swoją rodzinę czcić
Nie odwracać się na innych zadbać o swój los
Żeby najważniejszym miejscem był rodzinny dom
By po wielu latach spojrzeć sobie w twarz
Być dumnym z tych lat oraz jaki miały kształt
Nie liczyć na fart uważać na fałsz
Będzie co ma być póki co taki jest plan

Mam plan plan i za ciosem idę
Bez zmian zmian żyję bona fide
Chodź sam sam siłuje się z krzyżem
Pnę się wyżej i wyżej i wyżej i wyżej
Lub spadam spadam spadam spadam spadam
Padam padam padam padam padam
Błagam błagam błagam błagam Boga
Nadal nadal bym twardo stał na nogach

Jeśli człowiek ma coś w głowie to i ma na życie plan
Mały duży szybki niebezpieczny świat
U mnie rap rap rap wytyczał mój szlak
Zawsze ważne było jak i co na to brat
Poszliśmy w różnych kierunkach ale to już wiecie
Część w melanżu interesach a ja przy kobiecie
Nasze wspólne serce to kochane dziecię
RPW Dix 37 najważniejsi na tym świecie
Tylu ilu ludzi tyle spojrzeń no i ocen
Między prawdą a Bogiem między willą a blokiem
I tak rok za rokiem życie nie czeka
Coraz mniej znasz człowieka życie ucieka
Raz dwa to nie sekundy a lata
Wczoraj jako gówniarz dzisiaj jako tata
Zapisuje swoją prawdę na tych trackach
Jeśli masz szanuj go bo nie jeden stracił brata

Mam plan plan i za ciosem idę
Bez zmian zmian żyję bona fide
Chodź sam sam siłuje się z krzyżem
Pnę się wyżej i wyżej i wyżej i wyżej
Lub spadam spadam spadam spadam spadam
Padam padam padam padam padam
Błagam błagam błagam błagam Boga
Nadal nadal bym twardo stał na nogach

Żaden ze mnie wizjoner ale rozeznanie mam
Gdzie początek a gdzie koniec jaki mam na życie plan
Właśnie tak to jak znak jak to światło w tunelu
Rodzina kobita ta przyszłość bez problemu
Póki co nie ma co zadupcam na piątym biegu
Bez nerwów na ślepców co nie wyczytali z kontekstu
Nie z każdym po drodze nie każdemu pomogę
Coraz więcej doświadczeń też inaczej myśli człowiek
Mam plan by nie sam mam w drodze syna
Ten stan ta nowina to jak widoczny sygnał
Coś pięknego skupiam się wokół tego
Nie ma że boli w roli by nie brakło im niczego
Spokój spokój temat przewiń na tapecie
Szajkowski Syndykator klasyki koneser
A plan to ten rap który wciąż posiada głębię
Nizioł i Hinol u Dixon 37

Mam plan plan i za ciosem idę
Bez zmian zmian żyję bona fide
Chodź sam sam siłuje się z krzyżem
Pnę się wyżej i wyżej i wyżej i wyżej
Lub spadam spadam spadam spadam spadam
Padam padam padam padam padam
Błagam błagam błagam błagam Boga
Nadal nadal bym twardo stał na nogach

Mam plan plan i za ciosem idę
Bez zmian zmian żyję bona fide
Chodź sam sam siłuje się z krzyżem
Pnę się wyżej i wyżej i wyżej i wyżej
Lub spadam spadam spadam spadam spadam
Padam padam padam padam padam
Błagam błagam błagam błagam Boga
Nadal nadal bym twardo stał na nogach