
Milosc I Nienawisc
Dobrze wiesz że w każdym z nas jest ta miłość i nienawiść
Najpierw kochasz bez granic później jesteś gotów zabić
Za nic już nie postawisz na nich zdrada piekielnie rani
Te szumowiny są pod nami czaisz
Wszystkiego nie da się naprawić w bani mam olbrzymi mętlik
I wali serducho jakby waliły te białe ścieżki
A sidła kreski jej tu dorwą moich wrogów
Często nie ma drogi ucieczki z tych brudnych lochów
Tej sprawnej zbrodni Boże wiem że ostrzą noże
Żadnych ambulansów zbyt młody by polec
Być może gorzej wiem o tym dlatego często żartuje
Życie to chwila przemija więc jebać ryje ponure
I tych co tak negatywnie myślą nie wierzą w lepsze jutro
Światło w tunelu błysło nie zamierzam tu utknąć
Biegnę ile sił w nogach nie biegnę z wyścigiem szczurów
Tylko prawdziwe słowa sprawiają więcej bólu
Kocham tylko rodziców radą służę dla kumpli
Zdobywam wciąż kibiców bo mój rap się nie skurwił
Nienawidzę oszustów tych studyjnych kozaków
I to nie kwestia gustu to prawdziwość na tracku
Miłość dla bliskich i pasji prawdziwych ludzi
Nienawiść dla kurew zawiści fałszu obłudy
Ta miłość nienawiść w każdym z nas bez wyjątku
Tą nienawiść zabij miłością buduj weź odbul
Gdyby mi było wszystko jedno dawno kupiłbym dziewiątkę
I na pewno nie wachał się wystrzelić w ich głupią mordę
Zejdź na ziemię też mam uczucia i lęki
Chcę za to cash bo na majku kurwa czuję się wielki
Ty nienawidzisz tej pętli choć Cię dziurawi jak kula
Myślisz dlaczego to ja to ten Kuba rozpruwacz
I kurwa za to masz chuja wbitego w pysk skurwysynu
Bo zazdrościsz koledze lepszego stylu tych rymów
Sam nie wiem ilu mnie beszta w sumie co mnie reszta
Muszę skupić się na sobie jeśli chcę pod dachem mieszkać
Wjeżdżam w interes butem bo wiem o co biega
Nie ma przebacz musisz się przepychać po kawał chleba
Gdzie ta miłość wciąż trafiam na materialistki kurwa
Gdzie prawdziwość jak kochasz mnie nie rób durnia
Patrzę krzywo na ten cyrk każdy dzień to dzień świra
I jestem czekasz że gdy zbłądzę zapytają gdzie śliwa
Tutaj harówa nie biwak więc się czujesz jak dziwak
Bo opadają Ci ręce a w kieszeni nadal lipa
Za dużo nienawiści widzę w oczach moich bliźnich
Jesteś ziomem dopóki nie masz większych korzyści
Miłość dla bliskich i pasji prawdziwych ludzi
Nienawiść dla kurew zawiści fałszu obłudy
Ta miłość nienawiść w każdym z nas bez wyjątku
Tą nienawiść zabij miłością buduj weź odbul
Miłość dla bliskich i pasji prawdziwych ludzi
Nienawiść dla kurew zawiści fałszu obłudy
Ta miłość nienawiść w każdym z nas bez wyjątku
Tą nienawiść zabij miłością buduj weź odbul
Mam niezawodny węch nie trzymam z frajerami
Jesteś ze mną jesteś tutaj ze mną jeszcze