
Mój duch
I wszystko co kiedyś rzeczywiste było
Przecieka mi przez palce
Jak niewidzialna siła
Nie licze pocaunków posłanych przestrzeni
Lecz jeden ludzki umiałabym docenic
Bo to jest dom w ktorym straszy mój duch
Zapomnieć w nim jest spokoj (no)
Bo to jest dom w ktorym straszy mój duch
Na zawsze przy twym boku
IIdlaczego dzis mam sama błądzić gdzieś
Ze złości w słonych łzach
Z tęsknota w gorzkich łzach
W końcu zetre uśmiechz Twoich słodkich ust
W twych oczach zasieje strach
Bo to jest dom w ktorym straszy mój duch
Zapomnieć w nim jest spokoj (no)
Bo to jest dom w ktorym straszy mój duch
Na zawsze przy twym boku
Bo to jest dom w ktorym straszy mój duch
Zapomnieć w nim jest spokoj (no)
Bo to jest dom w ktorym straszy mój duch
Na zawsze przy twym boku