
Mów
Mów mów wiem że nielekko ci
Wiem że właściwych szukasz słów
Mów mów pleć choćby trzy po trzy
Nie patrz bez przerwy w jeden punkt
Mów mów nagle uśmiechnij się
Do kogoś kogo nie ma tu
Mów mów ja się zamieniam w słuch
Bądź co bądź byłaś przecież mi
Królową dni księżniczką snów
A ty nie mówisz nic
Jakby było ci wstyd
A ty odwracasz wzrok
I źrenice masz chłodne jak szkło
Znam ten pozorny chłód
Tylko zdradza cię spójrz
Jeden maleńki gest
Palce rąk zaciśnięte na szkle
Mów mów już nie oszczędzaj mnie
Zróbże do diabła jakiś ruch
Mów mów ja i tak wszystko wiem
Za serce chwyta tępy ból
Mów mów zrób jakiś tani gest
By suchych łez nie dostrzec znów
Mów mów czy mam za ciebie też
Od A do Z powiedzieć to
Co nie chce ci przez gardło przejść
A ty nie mówisz nic
Jakby było ci wstyd
A ty odwracasz wzrok
I źrenice masz chłodne jak szkło
Znam ten pozorny chłód
Tylko zdradza cię spójrz
Jeden maleńki gest
Palce rąk zaciśnięte na szkle