
Mów do mnie...
Mów do mnie źrenic mową
Niech się doszukam w nich szczęścia znamion
Bo czasem niesłowne jest słowo
A oczy
A oczy nie kłamią
A ja nie przeoczę twych spojrzeń wpatrzonych
Błękitem i siebie Kochana w nich dojrzę
I do miłości dojrzeję
Patrz na mnie źrenic lustrem
I niech dostrzegę w nich pytań szereg
Bo słowa bywają cóż puste
A oczy
A oczy są szczere
Mów do mnie źrenic blaskiem
Nim czas miłości ślad nagle zatrze
Wyczytam z nich Miła że przecież
Być może jeszcze inaczej
Mów do mnie mową źrenic
Gdy łzy osiądą na sercu deszczem
Ja wtedy dostrzegę że przecież Twe oczy
Twe oczy
Kochają kochają mnie jeszcze
Kochają mnie jeszcze