
Może wpadniesz?
Jak coś niszczę no to zawsze robię to dokładnie
Może wpadniesz poniszczyć się dziś
Jestem kotem, spadam i do zobaczenia na dnie
To ostanie z 9 żyć
Mówią mi ucz się ucz się pracuj, rób ten kwit
Mówią mi biegnij biegnij biegnij na sam szczyt
Mówią mi by się modlić modlić jeszcze dziś
A ja chciałbym żyć wszystko czego chcę to żyć
Mamo dokąd tak oni wszyscy biegną
I czemu oko w oko z życiem i wszystko jedno
Czemu tak głęboko rani gdy mówię nie dzwoń
Znów jej mówię nie dzwoń znów jej mówię że że że że
Życie pachnie jak Paryż a ciągle miewamy stany
Stany depresji nie wierz im że sami o wszystko grali
Że oni sami a my ciągle nieposkładani
Oni tak sami a my ciągle (oh)
Zabijamy smak życia choć czuję że to głupie
W żyły wlewam alko i do herbaty cukier
Wyjdź ze mną na balkon i poczęstuj mnie szlugiem
Przejmę kontrolę, się nie przejmuj jutrem i nuć
„To koniec" nuć „To koniec" nuć „To koniec to to koniec to to koniec"
Jak coś niszczę no to zawsze robię to dokładnie
Może wpadniesz poniszczyć się dziś
Jestem kotem spadam i do zobaczenia na dnie
To ostanie z 9 żyć
Mówią mi ucz się ucz się pracuj, rób ten kwit
Mówią mi biegnij biegnij biegnij na sam szczyt
Mówią mi by się modlić modlić jeszcze dziś
A ja chciałbym żyć wszystko czego chcę to żyć