Jacek Zwoźniak

Najpiękniejsza w klasie robotniczej


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

W czasach gdy się naród zrywał
By walczyć o rzecz największą
Ktoś próbował opisywać
Pannę w klasie najpiękniejszą

Że jest piękna jak Dantego Beatrice
Wszystko to nad marnościami marność
Bo najpiękniejsza w klasie robotniczej
Jest solidarność

Najpiękniejsza w klasie robotniczej
Jest solidarność

Że nie zgwałci tajny agent
Byle bałamutną strofą
Tej zwyczajnej prawdy nagiej
Nie śniło się filozofom

A na pewno nie śnił o tym Friedrich Nietzsche
Chociaż myślą wiele spraw ogarniał
Że najpiękniejsza w klasie robotniczej
Jest solidarność

Najpiękniejsza w klasie robotniczej
Jest solidarność

Ranne ponad Polską zorze
Zapalała Matka Boska
Chociaż Bóg nie wierzył w to że
Tak na zawsze ma już zostać

Trzeba o tym śpiewać nam i trzeba krzyczeć
I nie pójdzie ten trud nasz na darmo
Bo najpiękniejsza w klasie robotniczej
Jest solidarność

Najpiękniejsza w klasie robotniczej
Jest solidarność

Niechaj hula wiatr po polu
Niech kakao pije Murzyn
Walczmy o nią do oporu
Stale nie na przerwach dużych

Innym klasom co nam chcą założyć stryczek
Czas pokazać to na białym czarno
Że najpiękniejsza w klasie robotniczej
Jest solidarność

Najpiękniejsza w klasie robotniczej
Jest solidarność