Sławomir

Nic się nie stało


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Od wakacji każdy pyta
Ej Sławomir kiedy płyta
I czy kupić już się da
Miał być termin na jesieni
Ale się poślizgnął zmienił
Wpłynął na to jeden fakt

Umówiłem się z kolegą
Bez napiny na jednego
Ale Piotrek wlał mi dwa
Poślizg się przy płycie zdarza
Pośpiech przecież upokarza
Kto nagrywa ten tak ma

Nic się nie stało daj spokój przecież wiesz
Nic się nie stało od rana krzyż swój nieś
Nic się nie stało daj spokój przecież wiesz
Nic się nie stało od rana krzyż swój nieś

Składam słowa tak jak lego
Działam sprawnie więc dlaczego
Nowy Rok niedługo maj
Czas tak biegnie longplej stoi
Przecież się Sławomir dwoi
Jasną mi odpowiedź daj

Michał u nas gra na basie
I na rege Misiu zna się
Tłusty sound to jego znak
Chociaż płycie chłopak sprzyja
Jak popije to wywija
A dziś chlapnął niech to szlag

Nic się nie stało daj spokój przecież wiesz
Nic się nie stało od rana krzyż swój nieś
Nic się nie stało daj spokój przecież wiesz
Nic się nie stało od rana krzyż swój nieś

Ciśnie wszystkich perkusista
To najszybszy z nas artysta
W szklance whisky rurkę ma
Zawsze robi nam nagonkę
Wszyscy z gwinta on przez słomkę
Lubi cyckać bo się zna

Pełni wiary pełni chęci
Ostro rżniemy ten diamencik
Czuję znów zwycięstwa smak
A jak wszystko szło już dobrze
Umarł teściu i był pogrzeb
Chłop za życia nucił tak

Nic się nie stało daj spokój przecież wiesz
Nic się nie stało od rana krzyż swój nieś
Nic się nie stało daj spokój przecież wiesz
Nic się nie stało od rana krzyż swój nieś