
Nie mam czasu
Ja nie mam czasu Ci nic kupować
Nie mam czasu na sen
Od kłopotów boli głowa
Ty o tym dobrze wiesz
Ja nie mam czasu Ci nic kupować
Nie mam czasu na seks
Od kłopotów boli głowa
Ty o tym dobrze wiesz
Codziennie rano słyszę jaki kiepski ze mnie mąż
Ja nie mam czasu bo pracuję na ciebie wciąż i wciąż
W porze obiadu szlag mnie trafia bo choć wytykam ci ten błąd
Ty przy deserze zaczynasz płakać że nie zaspokajam twoich rządz
Ja nie mam czasu Ci nic kupować
Nie mam czasu na sen
Od kłopotów boli głowa
Ty o tym dobrze wiesz
Ja nie mam czasu Ci nic kupować
Nie mam czasu na seks
Od kłopotów boli głowa
Ty o tym dobrze wiesz
Niczego ci nie brakowało zawsze słyszałaś chcesz to bierz
A jednak ciągle jest ci mało i ciągle więcej więcej więcej chcesz
Musisz się kotku przyzwyczaić nie zawsze być to znaczy mieć
Zanim się tu ze wstydu spalisz ty sama lepiej się do pracy weź
Ja nie mam czasu Ci nic kupować
Nie mam czasu na sen
Od kłopotów boli głowa
Ty o tym dobrze wiesz
Ja nie mam czasu Ci nic kupować
Nie mam czasu na seks
Od kłopotów boli głowa
Ty o tym dobrze wiesz