DJ 600 V

NIE SŁUCHAĆ PRZED 3005


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Leje się tequilla, a my staramy się jej nie wylać
A ty chcesz poczuć ją w żyłach
Chodź tu poczuj jest sól cytryna
Sól musisz zlizać żeby nie być solą w moim oku
Możesz spróbować zabrać mnie na parkiet
Nie powiem ci jak gangster, że jak piję to nie tańczę
Zróbmy coźœ brudnego jak Dirty Sanchez
Ale tym razem ty zatańcz ja popatrzę
Zdejmij to, zdejmij to, zdejmij
Zostaw przyjaciół nie są ci potrzebni
Chodż ze mną, dowiesz co we mnie siedzi
Ej dowiesz się jak puszczę ci moje MPEG'i
Jeśli chodzi o seks, moje poglądy są jak
Nie otwierać przed trzy tysiące piątym
Więc idź do kibla, skróć tą mini i wróć tu
I wiesz co, nie zrobimy tego w łóżku

Chodź nie pytaj mnie dziśœ o przyszłość
Chodź zrobimy cośœ gdzieśœ szybko
Chodź wiem, że nie jesteśœ dziwką
Ale chodź zrobimy cośœ gdzieśœ szybko

Znasz mnie nie od dziśœ więc wypij ostatnią lufę
I nie udawaj œświętej jak Martin Luter
Ostatni drink, ostatni kufel, kolejny flirt
I dzisiaj zrobisz wszystko to co mówię
Wiesz, mam fetysz na twoje buty i markowe ciuchy
Dobrze wiesz, że lubię gdy wyglądasz jak butik
I nie próbuj mówić, że jestem bez serca
Chcesz cośœ więcej mam lubrykat i popersa
Dobrze wiem, że czujesz to i vice versa
Wiem, że skonsumujesz to i vice versa
Zdejmij stringi, pokaż logo na metkach
A później (haha) zapomnij o Durexach
Wiesz, chcesz u mnie na klatce czy u mnie na pralce?
Będę mistrzem wsadów jak Vince Carter
Chcesz z twarzą w poduszce, w taksówce czy w hotelu?
Wszystko, warunek tylko hetero

Chodź nie pytaj mnie dziśœ o przyszłość
Chodź zrobimy coś gdzieśœ szybko
Chodź wiem, że nie jesteśœ dziwką
Ale chodź zrobimy cośœ gdziesœ szybko


Writer/s: Sebastian Imbierowicz, Jan Kaplinski