
Nie umiem tak
Nie umiem tak
Jak ty z uśmiechem drwiącym wyzwać los
Nie umiem tak
Jak ty zapomnieć że tam czeka ktoś
Nie umiem tak nie umiem tak
Roześmiać się wszystko obrócić w żart
Z życia brać tak jak ty
Co się da, byle dziś
Nie, chłopcze mój
Rób co chcesz idź gdzie chcesz
Ale ja nie umiem tak ja nie umiem tak
Choć uwierz mi
Okazji też niemało w życiu mam
Jak to śmiesznie brzmi
Gdy człowiek nagle o tym mówi sam
Lecz nie bój się i spójrz mi w twarz
Nie pójdę w twe ślady, by choćby raz
Gdy zbudzi cię zimny świt
Usłyszeć lęk w głosie twym
By w oczach twych, choćby raz
Ujrzeć błysk gorzkiej łzy
Ja nie umiem tak, nie umiem tak
Ja nie umiem tak
Nie ja nie umiem tak
Zbyt długo widzisz, ta zabawa trwa
Nie nie ja nie umiem tak
Wybrałeś inny świat, a inny ja
Nie umiem tak, nie umiem tak
Roześmiać się, wszystko obrócić w żart
Z życia brać tak jak ty
Co się da, byle dziś
O nie, chłopcze mój
Rób, co chcesz, idź, gdzie chcesz
Ale ja nie umiem tak ja nie umiem tak
Więc pójdę już
To nic, że pada znów ja lubię deszcz
Więc pójdę, lecz
Pamiętaj zresztą sam już chyba wiesz
Że przyjdzie dzień, za kilka lat
Gdy zrzuci swą maskę twój łatwy świat
Że zdmuchnie wiatr domki z kart
Zagłuszy dźwięk twoich skarg
A wtedy ja wrócę tu
Spojrzę znów w oczy twe
Ale dziś nie umiem tak, nie umiem tak
Nie nie nie umiem tak