Iggy Not Pop

Nie Wyrastaj!


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Mamy szkoły lepsze gorsze wykształcenie wyższe niższe
Prace dobrze słabo płatne i podróże dalsze bliższe
Nie jara nas Walt Disney nie jara pierwsza gwiazdka
Wiemy skąd się wziął prąd w gniazdkach i że Ziemia nie jest płaska

Wypruwamy sobie żyły i urabiamy po łokcie
Tydzień w tydzień tak jak Syzyf cel to wychowanie pociech
Na nie nigdy sępimy wydamy nawet krocie
A one Łażą po drzewach taplają się błocie

Tłumaczysz im zasady prawisz im morały
Tutoriale i porady by się dorosłymi stały
Tu się trzeba tak zachować a to tutaj nie przestoi
A sam jesteś jak i one masz kompleksy i się boisz

Od pouczeń nie stronisz dziś je wyrzuć na śmieci
I jak szukasz wokół kogoś kto Cię mógłby oświecić
Weź nie szukaj już rad u osób trzecich
Bo nikt Cię nie nauczy dojrzałości tak jak dzieci

Nie nie wyrastaj
Wiem dorosłość to atrakcja
Ale skończysz jak inglorious bastard
Powiedz basta basta

Błądzisz w knajpie chcesz mieć przestrzeń własną
Jesteś wygodny jak panicz ale sorry jest ciasno
Siedzi grupa ziomów byś się dosiadł boisz się zagaić
Nie pytałeś kiedyś innych dzieci mogę się pobawić

Żona podaje Ci obiad który wyszedł licho
I rozkminiasz jak to zrobić by go wprost nie nazwać kichom
Żeby przykro jej nie było kłamiesz że to takie pyszne
Dziecko jest do bólu szczere wypluje z kuchni pryśnie

Mamy humory kapryśne doły i nerwice
Rozpamiętujemy wpadki są dla nas jak kotwice
Zalewamy łzami lico biczujemy sobie plecy
Ono się przewróci wstanie i już szuka nowej hecy

Dzieci czują bezgraniczną ufność do dorosłych
Dzięki temu budują z nami relacji mosty
To niestety patent prosty do zranienia ich przez drani
Tylko czy to dzieci są naiwne czy to my zjebani

Nie nie wyrastaj
Wiem dorosłość to atrakcja
Ale skończysz jak inglorious bastard
Powiedz basta basta