Peja

Nie-kocham hip-hop


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Ta onomato SLU 2001
To dla wszystkich te parę słów

A ja kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę dla artystów ja kibicem
Kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę dla artystów ja kibicem
I kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę szydzę

Bo ja oglądać nie chcę zajebanych w trupa MC's
Ale zmuszony jestem patrzeć na analfabetów
Tak zgrywają wielkich mistrzów zamiast wybrać się na detoks
Czy nie śmieszy cię to nie wkurwia cię to
Gdzie te rymy gdzie charyzma styl ten hip hop gdzie to
Gorąco się zrobiło spokój przejrzyj na oki
Nienawidzę hip hopu w którym ciągle coś pierdoli
Jeden z drugim artysta weź posłuchaj jego freestyle
Potem skasuj go i wytrwaj przy swoich pozycjach
Znam tylu dobrych MC czekających na swą szansę
Śmieją się z wygłupów gówno traktują z dystansem
Czwarta rano piętnaście siedzę piszę i nie zasnę
Zanim nie skończę nienawidzieć te hałaste
Dobre piękne bity ważne przesłuchuje je jak każde
Weź podziękuj producentom no bo sam byś zrobił pasztet
To co robisz mi nie leży mówię prawdę po co kłamać
Po co mam udawać że to klasyk szkoda gadać
Się przestałem zastanawiać słaba kondycja hip hopu
To właśnie twoja wina czy ty jesteś zmienić gotów
Taki stan rzeczy nie sądzę chcesz zaprzeczyć
No to nagraj coś z klasą słyszę wciąż te chały wtórne
Bo duże rap wytwórnie często wypuszczają chujnie
A ja nie zniżę głosu przez to groźniejszy nie będę
Dwadzieścia zero jeden dla podziemia laus zdobędę
Pozostając z tradycjami młodym odsłaniam część prawdy
To bitewne wersy weź odpowiedź jak żeś twardy
Rymy nie wybuch petardy raczej wiązka dynamitu
To dla słabych MC parę difficulta kitów
Do zwady słownej gotów jak do obalenia mitu
To dla słabych MC parę difficulta kitów

A ja kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę dla artystów ja kibicem
Kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę dla artystów ja kibicem
I kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę szydzę

Jeśli kocham twój hip hop to się z pewnością o tym dowiesz
Nie wystarczy kogoś poznać a gdy znasz już dobre powiedź
To co robisz uświadomisz sobie parę ważnych rzeczy
Bez włażenia w dupę człowiek powie więc uwierzysz
Są jeszcze ludzie w Polsce znają kawał rap historii
Zaczynali od przegrywek a nie CD w czystej folii
Są tacy pasjonaci których ten stan boli
Że większość super MC dla pieniędzy się w tym szkoli
To jedyna motywacja bo gdzie byłeś w dawnych czasach
Chociaż by z pięć lat temu mówisz że dupę zawracam
Kiedy nie było przemysłu kim byłeś punkowcem
Teraz hip hop owcem kserowanym gotowcem
Nikt nie będzie cię kochał dla mnie to radocha szlochaj
A ten co jest naprawdę przyzna rację mi w wywodach
No chyba że się boi swej opinii nie narazi
U ludzi z środowiska którym nie chce zbytnio kadzić
I jak reszta wróg gracie tak telewizyjna kurwo
Pajac zbiera hip hop kłamie więc jadę z nim równo
Źle trafiłeś palancie co czternaście lat w tym siedzisz
Łżesz ludziom prosto w oczy więc jak mógłbym ci uwierzyć
Jak faktyczni bohaterzy pokroju druha Sławka
To elita mały procent to bardzo mała dawka
Lecz skuteczne antidotum on otruwa ludzkie dusze
To człowiek od hip hopu o tym gościu wspomnieć muszę
I gdyby każdy z was chociaż trochę znał te rzeczy
To ten hip hop by nie kulał tylko się rozwijał cieszył
Co na topie wchłoną przemysł niezbyt dobra puenta
Ziomuś jeszcze jedno w rapie nie chodzi o skręta
Pamiętaj anemik umiejętności rzecz święta
Ziomuś jeszcze jedno w rapie nie chodzi o skręta

A ja kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę dla artystów ja kibicem
Kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę dla artystów ja kibicem
I kocham hip hop i ten hip hop nienawidzę
Z chujowizny szydzę