Jonasz Kofta

Niedomówienie


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Pani mi jawi się sekretem
Zwierzenia niesłyszalnym szeptem
Kiedy z szelestu słów pojmuję
To co oddechu pani ciepłem

Jak skok płomyka gdy rozjaśnia
Albo pomniejsza światła okrąg
Tak ty się stajesz to zalotną
To niemo prosisz o samotność

Niedomówienie
Niedomówienie
Jest właśnie tym
Co mi pozwala na istnienie
W cienistej okolicy pani rzęs

Niedomówienie
Niedomówienie
Jest właśnie tym
Co najboleśniej w tobie cenię
Gdy bardzo chcę
Usłyszeć tak
A boję się
Usłyszeć

Nie Jakie to dawne sentymenta
Odnaleźć można w wiatru śpiewie
Domyślam się pani pamięta
Pani pamięta to czego nie wiem

Może bezwiednie grę prowadzę
Ty jej reguły znasz o pani
Dlaczego nie chcesz mi ich zdradzić
Bym mógł się ustrzec od przegranej

Niedomówienie
Niedomówienie
Jest właśnie tym
Co mi pozwala na istnienie
W cienistej okolicy pani rzęs

Niedomówienie
Niedomówienie
Jest właśnie ty
Co najboleśniej w tobie cenię
Gdy bardzo chcę
Usłyszeć tak
A boję się
Usłyszeć
Nie