
Nieobecność
Tak długa twoja nieobecność
Na jednej strunie grany temat,
Usypia wymyślona wieczność
I zapominam, że cię nie ma.
I tak długo trwa,
Tak długo trwa
Blednąca twoja nieobecność.
Tak długa twoja nieobecność,
Gładka kamieniem z dna potoku,
A mnie, kochana, wciąż niespieszno
Pamięci poddać się wyrokom.
Tak długo trwa,
Za długo trwa,
Ginie ślad,
Ginie ślad.
Tak długa twoja nieobecność
Dialogu z ciszą nie zaczyna
I jest milczeniem cała reszta,
I boję się, że zapominam.
Tak długo trwa,
Tak długo trwa,
Zniknie ślad,
Ginie ślad,
Gaśnie ślad.