
Nudny świat
Kiedy dzień znów wlecze się za dniem
Tak jak nudny brazylijski film
Do roboty trzeba rano wstać
Choć akurat na to nie mam sił
Kiedy wtorek z piątkiem zlewa się
A telefon milczy niczym grób
Przyjaciele opuścili cię
Ty po domu snujesz się jak duch
Zróbmy coś głupiego (hej coś głupiego)
Nie chcę już tak żyć (ja nie nie nie)
Zróbmy coś zwariowanego (hej zwariowanego)
Nie może nudny być (świat nie może)
W autobusie znowu dziki tłum
Z nieba ciągle kapie smutny deszcz
Za oknami czuję miasta szum
I nieśmiało obserwuję cię
Kiedy wtorek z piątkiem zlewa się
A telefon milczy niczym grób
Chciałbym wtedy rano porwać cię
Zostań więźniem kolorowych snów
Zróbmy coś głupiego (hej coś głupiego)
Nie chcę już tak żyć (ja nie nie nie)
Zróbmy coś zwariowanego (hej zwariowanego)
Nie może nudny być (świat nie może)
Zróbmy coś głupiego (hej coś głupiego)
Nie chcę już tak żyć (ja nie nie nie)
Zróbmy coś zwariowanego (hej zwariowanego)
Nie może nudny być (świat nie może)