
Ojciec Żył Tak Jak Chciał
Ojciec żył tak jak chciał co dzień inne plany miał
Jego fotel ten przy drzwiach często pusty stał
Czasem ktoś wpadał i czytał matce krótki list
Potem nocą już przez sen słyszałem jej płacz
Ojciec żył tak jak chciał bardzo rzadko w domu spał
Lecz gdy wracał z każdym z nas długo bawił się
Czasem też miał ten gest na zabawę z matką szedł
Potem nocą już przez sen słyszałem ich śmiech
Co dzień rano przy śniadaniu kiedy siostra kroi chleb
Myślę o nim co z nim będzie gdzie jest dziś
A wieczorem po kolacji gdy zmęczony kładę się
Jego zdjęcie pod poduszką ze mną śpi
Ojciec żył tak jak chciał co dzień inne plany miał
Jego fotel ten przy drzwiach pusty wciąż jest
Co dzień rano przy śniadaniu kiedy siostra kroi chleb
Myślę o nim co z nim będzie gdzie jest dziś
A wieczorem po kolacji gdy zmęczony kładę się
Jego zdjęcie pod poduszką ze mną śpi
Ojciec żył tak jak chciał niepoważnie życie brał
Lecz powróci kiedyś tu zobaczyć nas znów
Wiem że wróci kiedyś tu zobaczyć nas