
Okruchy po kolędzie [Live]
Wszyscy święci są przejęci,
Wniebowzięte skaczą dzieci,
Pachnie ciastem i nadzieją,
Nad Betlejem gwiazda świeci.
Złagodniały nasze oczy,
Dobry Bóg odpuszcza grzechy,
A anioły spod jemioły
Przesyłają nam uśmiechy.
Bóg się rodzi, serca rosną,
Cały świat kolędę śpiewa,
Moc truchleje, kiedy ludzie
Przychylają sobie nieba.
A jutro pozbieramy
Okruchy po kolędzie
I z trwogą zapytamy,
Co z nami dalej będzie
A jutro znów ruszymy
W ten marsz przez pory roku,
Przez szarość, przez codzienność,
Mizerię i niepokój
Święci wrócą do swych zajęć,
Dobry Bóg gdzieś w dal odpłynie,
A my cisi, poruszeni,
Zostaniemy przy Dziecinie.
Przy bezbronnym Bożym Synu
Zostaniemy tu na Ziemi
Może lepsi i mądrzejsi,
Skoro wiemy to, co wiemy?
A jutro znów ruszymy
W ten marsz przez pory roku,
Przez szarość, przez codzienność,
Mizerię i niepokój
A jutro pozbieramy
Okruchy po kolędzie,
Nadziei uczepieni,
Że może lepiej będzie