
Orchidee
Dostałem bukiet tych kwiatów podziękuj światu
Wcale nie chciałem ich rozumiesz nie wiedziałem od razu
Tak ciężko unieść to waży tysiąc kilogramów
A nie do twarzy ci gdy uśmiech zakrył smutek przez zawód
Każdy zarzut z twych ust rysy makijażu cóż
Każdy to nóż odrazy z czasu naszych róż
I nie zmażę tatuażu łażę po cmentarzu znów
I nie wróci już radość z bycia razem bez słów
Nigdy nie chciałem by zabrano mi co dano byłaś damą mi
To samo wita rano tylko brak tych chwil
Moja mała illiado grana pentagramom darmo pytam
Jak to się stało że upadły te dni
Mam tak samo jak ty tu pojechane w cv
I polej dalej to mi aż się udławię do krwi
Może to ulży ci gorzej gdy ulży mi
W tym horrorze główne role to ja i ty
Bo kiedy nie ma ciebie niewiele istnieje
Wiem że tak trzeba ale kurwa oszaleję teraz
Czarne jak heban pierdolone orchidee
I biała gleba muszę je pozbierać
Bo kiedy nie ma ciebie niewiele istnieje
Wiem że tak trzeba ale kurwa oszaleję teraz
Czarne jak heban pierdolone orchidee
I biała gleba muszę je pozbierać
Dostałem bukiet tych kwiatów podziękuj światu
Wcale nie chciałem ich rozumiesz teraz wraca to fatum
Zatruty napój a mówili agape
Nieraz spłacam me długi lejąc do gardła grappe
W tym można się pogubić ale znasz prawdę sama
To nie zdoła cię zdumieć bo mój od lat to dramat
Wiesz ze oddam tu za rap nawet od boga karat
Błagam dość mam! Ile można unieść co dnia na barach
To jak zbrodnia i kara nocna mara tak się staram lecz upadam
Mocna rana tnie od środka mnie rozwala
Moja mała gloria pękła od podstaw blada
Dość już ofiar chcę się poddać w dłoniach biała flaga
Chcę byś wiedziała jak to na mnie działa dla ciebie
Całe wspomnienie wydziaram dla nas ciarkami na ciele
I chciałem napisać tobie milion piosenek
Tak mi przykro że mogłem dać tylko orchidee
Bo kiedy nie ma ciebie niewiele istnieje
Wiem że tak trzeba ale kurwa oszaleję teraz
Czarne jak heban pierdolone orchidee
I biała gleba muszę je pozbierać
Bo kiedy nie ma ciebie niewiele istnieje
Wiem że tak trzeba ale kurwa oszaleję teraz
Czarne jak heban pierdolone orchidee
I biała gleba muszę je pozbierać
Bo kiedy nie ma ciebie niewiele istnieje
Wiem że tak trzeba ale kurwa oszaleję teraz
Czarne jak heban pierdolone orchidee
I biała gleba muszę je pozbierać
Bo kiedy nie ma ciebie niewiele istnieje
Wiem że tak trzeba ale kurwa oszaleję teraz
Czarne jak heban pierdolone orchidee
I biała gleba muszę je pozbierać