
Podróż sentymentalna
W wiejskim sklepie asortyment nie poraża
W wiejskim sklepie półki pod ciężarem gną
Dwie butelki wina których cenę marża
Na sto procent bije w szyjkę głową swą
Dwie butelki wina których cenę marża
Na sto procent bije w szyjkę głową swą
A pod ladą jak spod lady towar ekstra
Rzekłbym nawet ekstra mocny jest
Aż na samą myśl zabrakło mi powietrza
A spod kurtki się wychyla duszy mej rogaty bies
Aż na samą myśl zabrakło mi powietrza
A spod kurtki się wychyla duszy mej rogaty bies
I na moment zapachniało mi kulturą
Gdy na stołach cerat wachlarz wiódł tu prym
Mikroklimat prl u polmos górą
Sentymentów podróż w czasie
Jak się bawić tylko krym
Sentymentów podróż w czasie
Jak się bawić tylko krym
Więc udałem się wspomnienia snuć pod drzewem
Osad z siarki przepalając dymem z płuc
Jak siedziałem długo sam naprawdę nie wiem
Po godzinach kilku w głowie kac zaczyna mi się tłuc
Po godzinach kilku w głowie kac zaczyna mi się tłuc
Z tej piosenki morał jeden się klaruje
Kiedy klimat wiejskich sklepów cię urzeka
Że podróże sentymentów w czasy które już minęły
Są zdradliwe dla człowieka
Że podróże sentymentów w czasy które już minęły
Są zdradliwe dla człowieka