Plateau

Poranna kawa [Live oline]


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Miliony myśli setki mrugnięć krótki sen
I w końcu budzę się
Przez moje okno do pokoju wpada deszcz
To nie obchodzi mnie

Bo naprawdę nie chce mi się nic
I na razie nie przeszkadzaj mi
Bo naprawdę nie chce mi się nic
Po prostu leżę i

Znów zaparzę kawę rano
Resztki snu zjem na śniadanie
Czysta karta dnia
W niej zapiszę to zapiszę to co chcę

Znów zaparzę kawę rano
Resztki snu zjem na śniadanie
Czysta karta dnia
W niej zapiszę to zapiszę to co chcę

Miliony planów setki marzeń itepe
I drugie tyle planów b
Prognozy nierealne i fantazje te
Co i tak nie spełnią się

Bo naprawdę nie chce mi się nic
I na razie nie przeszkadzaj mi
Bo naprawdę nie chce mi się nic
Po prostu leżę i

Znów zaparzę kawę rano
Resztki snu zjem na śniadanie
Czysta karta dnia
W niej zapiszę to zapiszę to co chcę

Znów zaparzę kawę rano
Resztki snu zjem na śniadanie
Czysta karta dnia
W niej zapiszę to zapiszę to co chcę
Co chcę
Co chcę

Miliony gestów setki kroków nowy dzień
Tysiące twarzy co spotkam je
I kilka mądrych wiecznie gadających głów
I tony niepotrzebnych słów

Znów zaparzę kawę rano
Resztki snu zjem na śniadanie
Czysta karta dnia
W niej zapiszę to zapiszę to co chcę

Znów zaparzę kawę rano
Resztki snu zjem na śniadanie
Czysta karta dnia
W niej zapiszę to zapiszę to co chcę

Znów zaparzę kawę rano
Resztki snu zjem na śniadanie
Czysta karta dnia
W niej zapiszę to zapiszę to co chcę

Znów zaparzę kawę rano
Resztki snu zjem na śniadanie
Czysta karta dnia
W niej zapiszę to zapiszę to co chcę

Znów zaparzę kawę rano
Resztki snu zjem na śniadanie
Czysta karta dnia
W niej zapiszę to zapiszę to co chcę