Łysonżi

Powiedz jak to jest


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Powiedz jak to jest powiedz jak to jest
Zawsze srałem na hajs zawsze srałem na hajs
Bo nigdy go nie miałem i patrz nie jestem sam

Morda jebać forsę bo chuj z kwitem
Ja nie zaglądam w portfel jak było pite
Kwitnieje z nieznacznikiem chuj ze sprzedażą
Kup sobie kurwa gaśnicę bo moje wersy tu parzą
Zawsze wychodzę z twarzą skurwielu wychodzę z twarzą
Robię płytę po swojemu a nie jak kurwa mi karzą
Chuj z podażą daję słowo tak samo z popytem
Pierdolę to ziom bo i tak skończę tą płytę

Kwit wjeżdża na psychę widzisz nie ufam kwitom
Czas to pieniądz szczęśliwi czasu nie liczą
Rzadko patrzę na sikor ehe nie mam zegarka
Mam dobry bicior chamski wers chamski punchline

Powiedz jak to jest powiedz jak to jest
Zawsze srałem na hajs zawsze srałem na hajs
Bo nigdy go nie miałem i patrz nie jestem sam

Powiedz jak to jest powiedz jak to jest
Zawsze srałem na hajs zawsze srałem na hajs
Bo nigdy go nie miałem i patrz nie jestem sam

Znów przychody poszły pieprzyć się
Orlen Statoil BP Neste Shell
LidlELeclerc Auchan Carrefour Geant
TP Era Orange dochodowy VAT
Żywiec Królewskie Tyskie Redds Okocim
Sok z aloesu i pachnące topy
Do tego dochodzą weekendowe głupoty
Jak suty napiwek wręczony taksówkarzowi
W nocy zmienia się wszystko
Księżyc mówi mi żebym palił hajs jak Krzysztof
Wóda tabasco i malinowy syrop
Sprawiają że cokolwiek zmienia mi się widok
Gdzie ten czas kiedy srałem na becel
Jego brak dotknął w końcu każdego z nas
Szybki Szmal mamy na to plan
Ładujemy to ciał uderzamy z impetem

Powiedz jak to jest powiedz jak to jest
Zawsze srałem na hajs zawsze srałem na hajs
Bo nigdy go nie miałem i patrz nie jestem sam

Powiedz jak to jest powiedz jak to jest
Zawsze srałem na hajs zawsze srałem na hajs
Bo nigdy go nie miałem i patrz nie jestem sam

Wychowałem się na osiedlu nie w Beverly Hills
Noszę w sobie piętno ludzi z wielkich płyt
Wszystkich kręci kwit ziomy lecą jak w dym
Czy to znasz fortuna robi pętle jak młyn
Jest grubo kiedy zliczam setki
Widzę cały ten świat przez pryzmat sety
Wraz z nim przychodzi prestiż i gonitwa mas
Ja serce mam tylko jedno i nie i nie za hajs
Wiesz chcę zarobić jak każdy z nas
Znasz ten kraj zarabiam jak każdy z nas
Ciągle idę przed siebie nie wiesz że dam znak
I też mam te momenty że już trafia mnie szlag
Wiesz fizyczna forma i duchowy rozwój
Gdzieś obok była mamona ale wzięła rozwój
Mniej hajsu mniej problemów i mamy spokój
Ja życie mam tylko jedno i to nie jest produkt

Od małego od zawsze kłopoty z hajsem
A pomyśl ile floty poszło na melanże
Nie liczę i nie patrzę i raczej też nie płaczę
Bo co najważniejsze to mam przyjaciół na zawsze

Zawsze srałem na hajs hajs
Zawsze srałem na hajs hajs
Zawsze srałem na hajs
Bo nigdy go nie miałem i patrz nie jestem sam

Zawsze srałem na hajs hajs
Zawsze srałem na hajs hajs
Zawsze srałem na hajs
Bo nigdy go nie miałem i patrz nie jestem sam