
Poza
Mam życie na zeszyt
Wiecznie mnie peszy
Zbliż się daleko
Bez odpowiedzi
Nic tak nie cieszy
Dziś jak niepewność
Dla Twojego dobra
Zła nie chcesz poznać
Idź nie zawracaj
Wykrzycz po kątach
W ciszy bez oznak
Czym jestem dla Was?
Więc tysiąc oddalonych dusz
Ociera się o me życie
Sto powodów, żeby snuć
Plany gubiące pokrycie
Dziesięć przykazań, które zapomnę jeszcze tej nocy od tak
Jak żyjesz podwójnie, masz jeden problem
Pragniesz i nie chcesz być sam, sam, sam
Ostatni gasi światło
Chyba padła kolej na mnie dziś
Znów zasnę o szóstej
Oglądając jakiś dziwny film
Spojrzenie wciąż puste
Moja poza poza Wami gdzieś jest
Poza Wami gdzieś jest, poza Wami gdzieś jest
Ostatni gasi światło
Chyba padła kolej na mnie dziś
Znów zasnę o szóstej
Oglądając jakiś dziwny film
Spojrzenie wciąż puste
Moja poza poza Wami gdzieś jest
Poza Wami gdzieś jest, poza Wami gdzieś jest
Ludzie spisani na straty jak w Death Note
Niosą zerowe warianty
Zaraz ich spotkasz na tamtym
Wiem, wiem, wiem
W moich stronach to margines i piekło
Ja nie chce z nimi zatańczyć
Dlatego Karol jest anty
Nie, nie, nie
Niemy brzask, czekam na gotowy duszy czas
Spokój ducha gdzieś uleciał nam
Niosę brzemię spadających gwiazd
Nie wiem dokąd gnasz
Moja drogo podupadłych skaz
Biegnij dalej, sama nie chcesz znać
Nagiej prawdy przyodzianej w fałsz, nie chcesz
Ostatni gasi światło
Chyba padła kolej na mnie dziś
Znów zasnę o szóstej
Oglądając jakiś dziwny film
Spojrzenie wciąż puste
Moja poza poza Wami gdzieś jest
Poza Wami gdzieś jest, poza Wami gdzieś jest
Ostatni gasi światło
Chyba padła kolej na mnie dziś
Znów zasnę o szóstej
Oglądając jakiś dziwny film
Spojrzenie wciąż puste
Moja poza poza Wami gdzieś jest
Poza Wami gdzieś jest, poza Wami gdzieś jest