
Produkt uboczny
Obiecywałem że wrócę obiecywałem że wrócę
Obiecywałem że rozjebię znowu niczego dobrego nie wróżę
Obiecywałem że wrócę obiecywałem że wrócę
Obiecywałem że rozjebię znowu dlatego pokażę ci burzę
System tu z siebie czasami wyrzuca wywala to coś
Co w żadne nie pasuje bo
Niby posiada za wysoki lot
Maniery to kładzie sobie na bok
Jako jedyny powoduje szok
Choroba mu znowu daje tę wenę
Dlatego pytanie tu pada
Ty co to za kot
Takich tysiące jak ja
Mamy kłopoty co rusz
Mamy te duże kłopoty bo świat
Nam kopie za życia masowy grób
Naprawdę dziwi to ciebie że znienawidzeni na ciebie lejemy tę żółć
Naprawdę dziwi to ciebie że my tu robimy co tylko możemy by do przodu pójść
Zawsze krzyżyk na nas
Zawsze mało ważni
Krzyczę sayonara
Teraz się nie błaźnij
Bo to produkt produkt
Produkt uboczny
Bo to produkt produkt
Produkt uboczny
Zawsze krzyżyk na nas
Zawsze mało ważni
Krzyczę sayonara
Teraz się nie błaźnij
Bo to produkt produkt
Produkt uboczny
Bo to produkt produkt
Produkt uboczny
Obiecywałem że wrócę obiecywałem że wrócę
Obiecywałem że rozjebię znowu niczego dobrego nie wróżę
Obiecywałem że wrócę obiecywałem że wrócę
Obiecywałem że rozjebię znowu dlatego pokażę ci burzę
Wtedy mówili ci goście z niego niewiele wyrośnie
Najlepiej byłoby gdyby ten mały karakan się powiesił proste
Ale to było żałosne ale to było niemądre
Z kurwy ty synu dziękuję ci za to bo ja dzięki temu dorosłem
Bo dzięki temu na bicie ty suko nie mamy w ogóle litości
Kochany dejvie potrzeba mi ciebie do pozamiatania tych gości
Z tego powodu chłopaku robimy się niesamowicie nieznośni
Dlatego dawaj ty lepiej na fulla rozjebie ta muzyka głośnik
Zawsze krzyżyk na nas
Zawsze mało ważni
Krzyczę sayonara
Teraz się nie błaźnij
Bo to produkt produkt
Produkt uboczny
Bo to produkt produkt
Produkt uboczny
Zawsze krzyżyk na nas
Zawsze mało ważni
Krzyczę sayonara
Teraz się nie błaźnij
Bo to produkt produkt
Produkt uboczny
Bo to produkt produkt
Produkt uboczny