Jan Bo

Przez Słuchawkę


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Mówiłem ci to śliska sprawa
Czekajmy aż przycichnie to
Słyszałaś news że dziś był napad
Pod maską twarz znasz dobrze ją

Mówiłem ci to śliska sprawa
Szukają mnie więc ukryj szmal
Lecz mimo to chciałaś wydawać
Pokazać że na coś cię stać

Po co z wakacji te durne zdjęcia
I te wyzwiska co słyszał szef
Co nie ma granic to jest przegięciem
Twój każdy kaprys to kratek sześć

Szyba z odciskami ust
Przez słuchawkę do mnie mów

Mówiłem ci nie kupuj tyle
Bo w końcu ktoś wypatrzy nas
Wyglądać chcesz I to jest miłe
Lecz po co wóz drogi jak szlag

Po co impreza na dwieście osób
I ogłoszenia że kupisz dom
I tak się stałem ofiarą losu
Każdy twój ciuch to jeden rok

Szyba z odciskami ust
Przez słuchawkę do mnie mów