Dixon 37

Punkt widzenia


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Dla was to tylko kryminogenne towarzystwo
Dla nas to wszystko to ludzie co są blisko
Walczę o przyszłość Kafar 37 Dixon
Walczę tą płytą walczę tą płytą o przyszłość
Rząd który kradnie zarzuca nam kradzieże
Kościół w jednym procencie wierzy w to w co ja wierzę
Policja bijąc znów wymusza zeznania
Pobicia zgodnie z prawem kolejne zatrzymania
Dość już dość tych bzdur i zakłamania
Gdzie podziały się hajsy na społeczne mieszkania
Budujcie nowe szkoły ogniska boiska
Dla dzieciaków to jedyna szansa wyjścia z blokowiska
Przecież o ucieczkę młodych tu nie chodzi
A o wzniesienie serca ponad szare bloki
I zamiast odnawiać ich kolejne elewacje
Wyślijcie dzieci z bloków na wakacje

Pozwólże nagle cofnę się w czasie
Pamiętam dobrze pierwsze melanże
Sięgnij do wspomnień na bank też masz je
Inne kolory i Ty pełen marzeń
Świat też był inny ludzie ich twarze
Życie pozmieniał czas nie ubłagalnie
System i rząd zamiast dać to kradnie
Ty siedź i patrz jak to wszystko padnie
Chcę żyć normalnie normalnie nie da się
Nie tylko diabeł tu myśli o kasie
Bo bez niej człowiek nikim i kończy na dnie
I ten co wewnętrznie bogaty też jest w tym bagnie
Ja swoje szczęście na szczęście mam w rapie
W rodzinie wiem kto jest przyjaciel na zawsze
A gdy zginę to po sobie zostawię te słowa muzykę
Amen