
Puszka Pandory
Puszka Pandory rozbiła się
I na ulicę wypełzły dwie
A potem dwie dwie i jeszcze dwie
I wybuchł płacz i przyszła śmierć
I smutne historie i smutne historie
Moje dziesięć razy to u ciebie tylko raz
Gdy Pandora zagląda zagląda w moją twarz
Ten ból narasta we mnie kamień rodzi głaz
Czekam na deszcz ja czekam na deszcz
Co ogień zgasi we mnie
Setki tysiące miliony
Z przeklętej puszki pani Pandory
A gdy chwyciły się za ręce
Było ich więcej coraz więcej
Smutne historie smutne historie
Moje dziesięć razy to u ciebie tylko raz
Gdy Pandora zagląda zagląda w moją twarz
Ten ból narasta we mnie kamień rodzi głaz
Czekam na deszcz ja czekam na deszcz
Co ogień zgasi we mnie