Epis DYM KNF

Skazany na progres


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Jebać tą pozerkę cisnąć każdej procy
Co wypiła szambo z chuja poprzedniej nocy
Chcesz się stoczyć z tymi fałszywcami
Czy dopierdolić progres z życiowymi kozakami
Swój swojego pozna poglądy jednolite
To hula na tiptop jak współpraca z Phonic'iem
Kocham lirykę układać na bitach
Najlepsza motywacja to kopniak od życia
„Mono tematyka" mówią na kolejnych płytach
No proste 5 lat temu przeżyłem balet życia
Nie były to Hawaje wódki za 3 koła
Na stole rozsypana fety góra lodowa
15 kg w dół to nie był efekt diety
Mocne uderzenie gorzoły oraz fety
Dziś widzę w tym zalety poznałem swą naturę
Jak jesteś dobry w duszy to wszystko odbudujesz

Wypierdolić progres zapisać się na stałe
Nie ważne kim byłeś ważne kim się stałeś
Ludzka rzecz błądzić każdemu się zdarzy
Ważne że ambicje masz wyryte na twarzy
Wróć cofnij powtórz moje słowa
Tylko ciężka praca nie szczęśliwa podkowa
Kogo to słowa? Człowieka po przejściach
Wiem że dasz rade wytrwałość najważniejsza

Pół dekady temu odbiłem od kielicha
W sumie najważniejsza w tym wszystkim jest psychika
Pół dekady temu długu było 30 koła
Dzisiaj bracie została jakaś marna piona
Pół dekady temu prosiłem o robotę
Dziś jestem na swoim se chce to robie wolne
Pół dekady temu w rodzinie były kwasy
Dziś jestem główną zaporą na chujowe czasy
Pół dekady temu zapomniałem czym był trening
Dzisiaj po treningu ciało w żyłach się mieni
Pół dekady temu w sercu miałem kolce
Dzisiaj w sercu miłość i noce gorące
Pół dekady temu 3 albumy na koncie
Pół dekady później w sumie 7 łącznie
Pół dekady temu poznałem Phonic'a
A dzisiaj cała płyta jest na jego bitach

Wypierdolić progres zapisać się na stałe
Nie ważne kim byłeś ważne kim się stałeś
Ludzka rzecz błądzić każdemu się zdarzy
Ważne że ambicje masz wyryte na twarzy
Wróć cofnij powtórz moje słowa
Tylko ciężka praca nie szczęśliwa podkowa
Kogo to słowa? Człowieka po przejściach
Wiem że dasz rade wytrwałość najważniejsza

Życie jak film akcji często masz już dosyć
Pod żadnym pozorem ty nie pozwól się stoczyć
Śmiało musisz kroczyć w bólu i cierpieniu
Mimo tego zena plecach całe sklepienie problemów
Ludzi jest tu wielu wygranych będzie kilku
Przegranych z doświadczaniem też wysłuchaj synku
Skaczących z budynków tez się znajdzie paru
Prawdziwy przekaz bez bez zbędnego viralu
Spokojnie pomału to co teraz doceniaj
Od drobnostek rosną w końcu motywacji stężenia
Pytają na koncertach „Epis jak dajesz radę"
„Obdarzyłem twą muzykę pełnym zaufaniem"
Ty jesteś moim fanem bo ja też jestem człowiekiem
Patrzę w twoje oczy a nie po plecach klepie
Lepiej się zatrzymać spojrzeć na to z boku
Wytrwałość i cierpliwość wstępem do polotu

Wypierdolić progres zapisać się na stałe
Nie ważne kim byłeś ważne kim się stałeś
Ludzka rzecz błądzić każdemu się zdarzy
Ważne że ambicje masz wyryte na twarzy
Wróć cofnij powtórz moje słowa
Tylko ciężka praca nie szczęśliwa podkowa
Kogo to słowa? Człowieka po przejściach
Wiem że dasz rade wytrwałość najważniejsza