Oxon

Słuchaj mnie


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Jeśli myślisz że nawinę o tym że piję i ćpam
Ilu typów nienawidzę ile znam dziwek i dam
Jak to nie gram w pierwszej lidze wackom robię krzywdę man
Jak czekasz na taki rap to robisz sobie krzywdę sam
Ja nie chwalę się wychlanym alkoholem
Nad mózgiem mam kontrolę wolę chillout rap noc lolek
Jak słyszę taki track kolejny raz że grasz w to koleś
Nikim nie jesteś może zderzenie z prawdą boleć
Bo mógłbym zrobić takich tracków bez problemu kilkaset
Kto by nie mógł Niby czemu nie wypuścić singla w net
Ludziom siądzie to na bank ogłoszę więc że płytę wydam wnet
I nikt kurwa nie pomyśli że to chyba bzdet
Na płycie mówię o tym że już każdy rywal dead
Że wyrucham wszystko bo mój kutas już ma chyba z metr
Piję do ślepoty mówią mi na bibach kret
Znaj te ksywkę zerżnę dziwkę w cipkę i zerzygam grzbiet (le)
Wersja pierwsza na per Hustler i pijak
Który stale przekonuje jak to strasznie nawija
I niestety wielu wierzy mu i myśli że to prawda
A gość wystawia dupę w którą dziś liże go rap gra
Stały patent by się przebić słabym rapem
Za atrapę stylu na koncertach brać wypłatę
Mamić szczylów denne CD pchać w ich napęd
Małolat za małolatem za sałatę chamski zapęd

Teraz radzę Ci posłuchaj mnie
Przecież daję Ci to do czego przyzwyczaiła Cię już ta gra
Krótka instrukcja czego słuchać ma
Znowu łyknie to samo słuchacz już tak ma
Radzę Ci posłuchaj mnie
Przecież daję Ci to do czego przyzwyczaiła Cię już ta gra
Krótka instrukcja czego słuchać ma
Znowu łyknie to samo słuchacz już tak ma

Czy to będzie mój sukces gdy ten rap będzie wszędzie tu wkrótce
Choć jestem dumny gdy tłum słuchać mych słów chce
Nie świadczy o jakości że narobisz fanów „hufce"
Jak nawiniesz o zwale ćpaniu i wódce
Dzieciaki wierzą w rap on często jest jedyną szansą
Lecz zamiast czerpać wartość wierzą kretynom w kłamstwo
Zero odpowiedzialności śmierć winowajcom
Co przez marny nośnik łamią młodych bezkrytyczną farsą
I rosną nam jełopy dla których wzorem narcyzm
Bezmózgie robocopy zapatrzone w starszych
A czym starszy tym głupszy i tak jebani głupcy
Robią rap by móc cokolwiek najebani dupczyć
Wystarczy marny utarg i to że słuchacz klaszcze
A na koncercie weźmie nastukana dupa w paszczę
Najniższy standard jak na to tutaj patrzę
Znów płyta znów to samo (jak tam posłuchasz Zawsze)

Teraz radzę Ci posłuchaj mnie
Przecież daję Ci to do czego przyzwyczaiła Cię już ta gra
Krótka instrukcja czego słuchać ma
Znowu łyknie to samo słuchacz już tak ma
Radzę Ci posłuchaj mnie
Przecież daję Ci to do czego przyzwyczaiła Cię już ta gra
Krótka instrukcja czego słuchać ma
Znowu łyknie to samo słuchacz już tak ma

Prawda jest brutalna fejm zależy od promocji i truizmów
Rozkmiń tych co są na topie u nich populizmu w pizdu
I znów chcą to samo wcisnąć ludziom lecz nie słyszę gwizdów
I protestu na zalew beztalenci debilizmów
Co drugi wchodzi do gry na śmiesznym syntetyku
Fabuła klipu kilku typów przewózki bez liku
Jest tu ich bez kitu tak wielu a każdy tytuł króla chce
Mówi o prawdzie lecz na celu ma hajs więc o prawdzie chuja wie
Żyją marzeniami chcą mieć highlife (Jak w Stanach)
Są kretynami bo żaden nie składa (Jak w Stanach)
Chuj z treścią chuj z formą marna składnia na chama
Inspiruje młodych dziwić się że cały czas masz dramat
Depczą w rapie prawdę pędząc na bazary
Lecz wciąż nie przeszli lekcji poszli na wagary
Więc nie warto też iść za nimi scenie tu dziś dawać wiary
Na tej scenie dawno widzisz zamiast ludzi awatary

Teraz radzę Ci posłuchaj mnie
Przecież daję Ci to do czego przyzwyczaiła Cię już ta gra
Krótka instrukcja czego słuchać ma
Znowu łyknie to samo słuchacz już tak ma
Radzę Ci posłuchaj mnie
Przecież daję Ci to do czego przyzwyczaiła Cię już ta gra
Krótka instrukcja czego słuchać ma
Znowu łyknie to samo słuchacz już tak ma