
Słyszysz to
Siema ludzie tu BRZ ja reprezentuję DIIL Gang
Z szacunkiem się dogrywam przecież to Dixonów płyta
Lecą wersy na Ursynów I jakby się ktoś pytał
Mamy w kurwę rymów synu i nie ma że lipa
Czołgi jadą militarna stylistyka gra
Mów mi więcej abym tematy do rapu miał
Krew za krew ja też godne całe życie mam
Prosto od serca bo jakie życie taki rap
Słyszysz to już wiesz bez opierdalania wjazd
To ekipa z WWA w górę ręce na raz
Tu każdy nas zna Dix37 KZK
Cały czas mocny skład młodzi chcą do nas na staż
Emeryci na bakier z rytmem won do TVN Style
Dzwon już wam bije nie ma miejsca na sentyment
Bzz wonton się napije wszystkim wszom na pohybel
Pod prąd tu takt płynie Dixon skurwysynie
Słyszysz to mało kto ma to flow tak bardzo pro
Ludzi grom zna nas tu DIIL Gang Dix ILLEGAL CREW
Jak byś nie przyłożył ucha słychać to wyraźnie
Bastuj błaźnie to jest właśnie złoto a nie paździerz
Synonim tej grupy to prawdziwy rap
W koło same trupy udają że mają swój czas
Nas nie oszuka żadna podrabiana pipa
W klipach my na bitach progres wita Elo Dix ekipa
A czy słyszysz to jak dziś płacze natura
Skóra z jaguara i kły słonia na marmurach
Tylko burak się jara buty z węża w dupie dziura
Chuja ma w uszach ślepy głuchy nic nie kuma
To najważniejsze by nie stać obojętnie
Usłyszeć obraz obejrzeć się za dźwiękiem
Pięknie niech będzie i niech każdy kurwa słucha
Dixy DIIL Gang dwie dzielnice jedna nuta
Znów wjeżdżamy treści prosto z serducha
To KZK Ursynów DIIL Mokotów wali z buta
Jak ktoś guza szuka to na pewno go znajdzie
Swój swojego pozna pogoni ściemniacza i znajdę
Życie pokazało już nie raz patrz patrz
Minął czas dzisiaj nie ma go wśród nas
To dla dobrych dzieciaków co słuchają rapu
Jest potrzeba pomogą bratu Ciach koniec tematu
HZD Hazzidy dziś dla Dix słuchaj dzieciak
Mimo że nie brak tu ognia ja dojebie do pieca
Na ulicy i w sklepach oficjalny Szlagier wkrótce
To wytępi w sekundę tych co kładą tę grę w trumnę
To betonowe dżungle tu nie żyje się jak w bajce
Sezonowe kundle a wkurwiacie coraz bardziej
Krew za krew tysiące dni miliony myśli
Mój instynkt usłyszycie wszyscy
A jak (elo)
Jeśli czekasz tu na słabość srogo się zawiedziesz
Były małe kłody karawana dalej jedzie
Nie powstrzyma jej już nic daję słowo
Dla ziomeczków piątka środkowy palec wrogom
Zejdź mi z drogi kurwo uprzykrzająca życie
Pęknięty kondomie znikaj gdzieś w niebycie
Dix ekipa dalej zgniata ścierwa falę
Działania elitarne powiększają skalę
Słyszysz to to ulicy głos
To naturalny przekaz a nie zapchany nos
I co by się nie działo ja w to dalej będę brnął
Bo szczerość to jest szczyt a kłamstwo to jest dno
Ty słyszysz to tak wiem ze to słyszysz
To my jesteśmy ziomuś od zabijania ciszy
Ty na nas liczysz my dajemy z siebie wszystko
Dixony i hempy to prawdziwy hip hop
Słyszysz to ziom nie stój w miejscu
Podziel się światłem które masz w sercu
Co wczoraj modne dziś jest bez sensu
Szukaj prawdziwej wiedzy znajdź konsensus
WDZ Dix37 nowy track
I tak od lat na dzielnicach rap gra
Tu każdy brat za bratem pójdzie w ogień
Przed tobą drogi szmat więc ruszaj z Bogiem
Osiedlowe akcje co chcesz o nich wiedzieć
Trzeba być z nami robić to żeby wiedzieć
To Dixony tak znów Dixon 37
Minąłem cię już dawno patrz lepiej przed siebie
Minąłęm cię już dawno ta prędkość to światło
Nieraz umierało lecz nigdy nie zgasło
Nieraz umierało wielu tego chciało
Siedemnaście lat z ekipą co by się nie działo
A my nadajemy stąd to podziemny krąg
Ten joint wjeżdża grubo jak czołg wraca stary dobry Jong
Łapiesz to? Słyszysz to? Nie od dziś nie od zaraz
Nie ma możliwości żeby zabić ten hałas
Hip hop numer jeden Dixon 37 Jongmen
Na pohybel tym którzy mają wieczny problem
Jadę ponad dekadę i kładę lachę
Na całą tą bardachę to anty pseudoraper
Robisz hardcore czy braggę? Ważne by sobą być
Od Ursynowa aż po Pragę braterska nić ej