
Śmiej się i trzymaj fason
Na przekór nadchodzącym czasom
Śmiej się swobodnie i trzymaj fason
I niech w ogóle cię nie straszą
Różnych smutasów miny złe
Czyś jest liberał czy „unista"
Rzecz oczywista ty trzymaj fason
Na złość fagasom i złamasom
I kunktatorom różnym wbrew
By nie narażać się ultrasom
Weź mordę w kubeł i trzymaj fason
No a przewodnim nowym klasom
Swobodnym krokiem w drogę wchodź
Czyś zetempowiec czyś ministrant
Czyś narodowiec albo papista
Też trzymaj fason oczywista
Wartości po swojemu sądź
Wbrew awanturom i hałasom
Załóż krawacik i trzymaj fason
Wbrew marginesom i nawiasom
Z fasonem kochaj z fasonem grzesz
Kiedy cię przykre losu lasso
Wysadzi z siodła też trzymaj fason
Nawet zbój punk skin albo mason
Może swój faso trzymać też
Kiedy spytała mnie dziewczyna
Co to jest fason i jak go trzymać
Reguły na to mówię nie ma
Sama najlepiej o tym wiesz
To nie jest kwestia koniunktury
Koloru skóry ani matury
Prezydentury ni profesury
To dar natury
Wierz mi wierz
To dar natury
Wierz