Jetlagz

Smog


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

W dzień schodzę przed blok lecz panuje zmrok
A wszystko co widzę i czuję to smog
Nie chcę myśleć o tym lecz wytężam wzrok
Bo idą kłopoty i zwycięża zło
Mój cały patriotyzm zasłonił smog
Za kilkaset złotych kupują głos
Władza nepotyzm zaraza narkotyk
Mordują istoty i kasują sos
BOR ze szklanką na dachu
O mało nie rozjechał z matką dzieciaków
Martw się biedaku o michę
W nic się nie pakuj im powierz swe życie
Mi powiesz że idzie tam jakoś
Ja idę tam tylko gdzie widzę tą jakość
I daj mi tabako do geesa
To jedyny dym jaki dzisiaj chcę wdychać

Ej choć oddychamy tym samym powietrzem Ty wiedz że mam inną percepcję niż tłum
Chciałbym tu dostrzec więcej i więcej by potem to wrzucić na pętlę i bum
Te słowa na bicie jak zoom przybliżam życie bo to jest mój kanon
W tym kraju maks 1 na 100 nie martwi się kwitem gdy budzi się rano
Bo żyją tym tak wielu się dusi dla wielu dobrobyt to tylko placebo
Ja żyje w tym mieście i zatykam uszy gdy plotą głupoty na prawo i lewo
WWA centrum przemierzam ulice to miasto zmęczone po wczoraj jak ja
Znów widzę tych ludzi i ich znieczulice ten system jest obcy ma potwora twarz
Znów pora wstać zarabiaj płać ktoś musi zapłacić deficyt
Ty nie idź na fart bo taki jest świat że bardzo sałata się liczy
Oni patrzą na ręce nam chętnie częściej chcieliby je związać na amen
I chodź gęsty smog przysłania mi wzrok to szukam znów słońca nad ranem

Wokół mnie beton i syf ludzie tu walczą o byt władza to cyrk
Czujesz ten fetor? To zysk mami ich kwit chcą bym nie widział tu nic
Pomiędzy nami jest zgrzyt zgoda to mit czujemy za nich tu wstyd
Chociaż gdy pchamy ten syf robimy myk idziemy sami na szczyt

Wokół mnie beton i syf ludzie tu walczą o byt władza to cyrk
Czujesz ten fetor? To zysk mami ich kwit chcą bym nie widział tu nic
Pomiędzy nami jest zgrzyt zgoda to mit czujemy za nich tu wstyd
Chociaż gdy pchamy ten syf robimy myk idziemy sami na szczyt