Grammatik

Sposoby


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Grammatik 2004

Wiesz czegoś nie rozumiem mamy spokojne miejsce
A wciąż celowo zanurzamy się w szaleństwie
Dostajemy wszystko. Jedni dziękują z pokorą
Inni chcą zabrać do siebie tak jak Cropp zabrał Moro
Gonimy za tym co najszybciej znika
Lekceważymy to co na prawdę jest istotne
Szczęście i relaks znajdujemy w pastylkach
Za ten hajs kupię książkę by serce przestało być głodne
Polskie stracone pokolenie choć gruby Mann się śmieje
Teatr zaprosił mnie na scenę
Sam też zdradzam siebie jestem tylko człowiekiem
Mefisto wciąż chce źle a jakimś cudem wciąż jest lepiej
Odzyskuję wiarę w miasto krwawych historii
Wielkiej piłki i najlepszego rapu z Polski
Dokładnie kształtuję swoją rzeczywistość
Nic trudnego plan wola i to wszystko
W tańcu śmierci bo urodziłem się w żałobę
„Książę poetów" trzy dni wcześniej tragicznie odszedł
Nie mam gotowych sposobów to się dzieje po prostu
Za ręce razem do horyzontu

Czasami krzywdzisz siebie wybierając złe sposoby
Chcesz pogrzebać strach aby złapać drugi oddech
Uwolnić się od tego co prowadzi do złego
Miało być dobrze a wyszło coś zupełnie odwrotnego
Zapominasz przy tym że jesteś tylko człowiekiem
Pewnych rzeczy nie przeskoczysz by uwolnić się od cierpień
Nikt nie dał ci tej siły tylko jeden ją posiada
Jest za wcześnie nie otworzy się dla ciebie niebios brama
W łatwy sposób chcesz uciec bo ten świat cię odrzuca
Sięgasz po to antidotum gdy silniejsza jest pokusa
Nie dajesz szansy ludziom którymi od lat się otaczasz
Kiedyś z nimi smakowałeś szczęścia a teraz zawracasz
Popatrz z innej perspektywy znajdź cel te rzeczy dobre
Spróbuj zajść tak daleko jak tylko możesz
To że nie raz jest źle nie oznacza przecież końca
Można iść do przodu choćby po jeden dotyk słońca
Inni mają to od życia ty niestety musisz walczyć
Dla ciebie droga bez wybojów z czasem też się znajdzie

W świecie którym dziś szczęście pożera ludzkie wartości
Znajdź spokój odkryj karty i olej ten pościg
Pewne rzeczy nie dzieją się wiesz od tak po prostu
A ty na siłę nie szukaj tych zdradliwych sposobów
Możesz biec wiadomo często lepszy jest spacer
Kochaj i żyj w harmonii a na pewno nie stracisz
Zamiast bić głową w mur i zatracać się w myślach
Żyj obok tego wszystkiego a odnajdziesz swoją przystań

Ja w takim miejscu jak to w sytuacjach czasem hardcore
Kto mówił że będzie łatwo? Po prostu dalej z akcją
Fakt. To jest mój punkt widzenia słuchaj
Ja po prostu mam w życiu ludzi którym ufam
Poza tym mam swoją godzinę duchów cztery zero
Ołówek sam pisze myśli dostają życie
Ktoś pytał mnie nie dawno czy mam sposób
Tak dobrze przecież wiesz jakie jest wyjście z chaosu
Otóż żaden z tych mądrych nie wie drogi gościu
Usiądź ze mną oddech i w sobie znajdź spokój
Rok pędzi świateł pięknych kobiet neonów
2004 nie wiem jak trafić do domu

Dzisiaj wiele nas dzieli dużo rzeczy nas różni
Stawiamy nowe mury zamiast te stare burzyć
Błędy uczą ludzi tylko sprytu i przebiegłości
Człowiek 2004 to zagadka czy dowcip