Lech Janerka

Szksypcze


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Mina obelżywa
Jest to jedna z wielu min
Wszystkich się używa
By zboczonko skrzętnie ukryć
Ryju malowany
Spróbuj nazwać nienazwane
Ocknij się i nie mów
Że ta piącha to są zmiany

O mama a miało już nie być scen

Błysnąć by się chciało
Bo sposoby to się zna
Można tak na przykład
Na cudacznych zagrać skrzypcach
Wszystko jest dla ludzi
Więc przyrządzik bierzesz w dłonie
Coś tu jednak nie wychodzi
I odrazę budzi

O mama a miało być jak we śnie

A dalej jest jakby nigdy nic
I znów nie wszystkim jest źle
A dalej jest jakby nigdy nic

Kochaj swój buldożer
Bo on nie wie co to dno
Kiedy jest niedobrze
I nie mają sensu skrzypce
Bierzesz swą maszynę
Ona nigdy nie zawiedzie
Wsiadasz w takie cacko
I po prostu sobie jedziesz

Oh

Mina obelżywa
Jest to jedna z wielu min
Wszystkich się używa
By zboczonko skrzętnie ukryć
Ryju malowany
Spróbuj nazwać nienazwane
Ocknij się i nie mów
Że ta piącha to są zmiany

O mama a miało być jak we śnie

A dalej jest jakby nigdy nic
I znów nie wszędzie jest źle
A dalej jest jakby nigdy nic

Błysnąć by się chciało
Bo sposoby na to są
Od lat wciąż te same

Komu bije dzwon
A komu bije dzwonek
Komu wielki zgon
A komu tylko zgonek

Komu bije dzwon
A komu bije dzwonek
Komu wielki zgon
A komu tylko zgonek

Więc komu bije dzwon
A komu bije dzwonek
Komu wielki zgon
A komu tylko zgonek