Ten pierwszy raz
Gdy miałem osiem lat powiedział do mnie brat
Że już najwyższy na mnie czas
W dorosłe życie wejdź niczego nie bój się
Bierz z niego ile Ci się da
Paczkę cameli miał powiedział bierz i pal
To dorosłości dobry znak
Szybko pojąłem to i zrozumiałem go
Ale dlaczego nie wiem sam
Ten pierwszy raz tak mi w oczach wirowało
Ten pierwszy raz kiedy poszło się na całość
Ten pierwszy raz gdy się nocy nie przespało
Ten pierwszy raz kiedy coś do grzechu pchało
Ten pierwszy raz tak mi w oczach wirowało
Ten pierwszy raz kiedy poszło się na całość
Ten pierwszy raz gdy się nocy nie przespało
Ten pierwszy raz kiedy coś do grzechu pchało
Gdy miałem dzesięć lat powiedział do mnie brat
Że już najwyższy na mnie czas
W dorosłe życie wejdź niczego nie bój się
Bierz z niego ile Ci się da
Pół litra czystej miał powiedział: bierz i smal
To dorosłości dobry znak
Szybko pojąłem to i zrozumiałem go
Ale dlaczego nie wiem sam
Ten pierwszy raz tak mi w oczach wirowało
Ten pierwszy raz kiedy poszło się na całość
Ten pierwszy raz gdy się nocy nie przespało
Ten pierwszy raz kiedy coś do grzechu pchało
Ten pierwszy raz tak mi w oczach wirowało
Ten pierwszy raz kiedy poszło się na całość
Ten pierwszy raz gdy się nocy nie przespało
Ten pierwszy raz kiedy coś do grzechu pchało
Szesnaście miałem lat powiedział do mnie brat
Że już najwyższy na mnie czas
W dorosłe życie wejdź niczego nie bój się
Bierz z niego ile Ci się da
Panie zaprosił dwie powiedział trzymaj się
A ja zostałem z nimi sam
Szybko pojąłem to i zrozumiałem w lot
Że w życiu sobie radę dam
Ten pierwszy raz tak mi w oczach wirowało
Ten pierwszy raz kiedy poszło się na całość
Ten pierwszy raz gdy się nocy nie przespało
Ten pierwszy raz kiedy coś do grzechu pchało
Ten pierwszy raz tak mi w oczach wirowało
Ten pierwszy raz kiedy poszło się na całość
Ten pierwszy raz gdy się nocy nie przespało
Ten pierwszy raz kiedy coś do grzechu pchało
