TLEN


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Kiedy ja? Widzę marność dzień za dniem
Kobiet zapatrzonych w szelest wokół ich stada hien
Liczące na złoty dotyk tu jak
Z dala kupy ludzi którzy chcieliby udusić mnie

Daj mi tlen proszę daj mi tlen
Dawaj dawaj
Daj mi tlen proszę daj mi tlen
Dawaj dawaj
Daj mi tlen proszę daj mi tlen (daj mi tlen)
Muzyka to respirator doktorze mocniejszych leków chce

Kiedy na komunię dostawałem pierwszy prezent
Nie wiedziałem jeszcze jak się jeździ na rowerze
Wstyd było przed kolegami mi o tym powiedzieć
Dzisiaj oni stoją za mną krzyczą jedziesz jedziesz
Chłopak z niepełnej rodziny ale wielodzietnej
Obdarzony wielkim sercem chuj z tego że biednej
Ja nie idę tu do przodu ja tam kurwa biegnę
Jeszcze wszystkim wam pokażę co to znaczy banger
Kolejna płyta za mną trippin auto będą
Chcę mieć gruby łańcuch i sikor na ręce
Teraz parę złotych w ręce mam ale złote serce

Daj mi tlen proszę daj mi tlen
Dawaj dawaj
Daj mi tlen proszę daj mi tlen
Dawaj dawaj
Daj mi tlen na odcięcie ciśnienie w każdej piosence
Za mną stoi tu dzielnica i najlepsi w Polsce

Każda rura stąd wychodzi poskładana jak ta zwrotka
Żyjemy w świecie zaspamowanym coś jak na O2
Dobra dobra ile to może potrwać
Nie chcę odejść za wcześnie jak Robb Stark
To polstars a nie monstars
Tu głos nam daje power kilka kont ale nikt się nie wydaje
Dom rodzina rapy zdrowie ziomek tego chcę na stałe
I poczucie mieć na starość niczego nie żałowałem
K.O.B
I nawet jakbym na szczyt wbiegać z butlą
Chcieli mnie skreślić no to kurwa pudło (beng beng)
Bez pretensji no bo nikt nie ma po równo
Razem budujemy nasze jutro

Daj mi tlen proszę daj mi tlen
Dawaj dawaj
Daj mi tlen proszę daj mi tlen
Dawaj dawaj
Daj mi tlen proszę daj mi tlen (daj mi tlen)
Muzyka to respirator BLOCKBUSTER to misja beton