
To nie nasz klimat
Spierdolić wszystko spać po melinach
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Iść w pojedynkę razem nie trzymać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Nie dbać już o nic życie przeklinać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Ziomków pierdolić wspólników dymać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
My musimy się wspierać tu każdy mi to przyzna
Bo bez tego Zycie smakuje jak trucizna
Lepiej nie bądź jak pizda i jak tamci frajerzy
Bo to życie a z życiem każdy musi się zmierzyć
Twój kolejny stary ziomal zasilił szeregi wrogów
Bo zapomniał ze nie można robić dla kolegi rogów
Zdrajca będzie zdrajcą i przebaczenia nie kupi
Choćby nie wiem jakie nękałyby go sumienia wyrzuty
Musisz sam swoje przeżyć ja ci słowem pomogę
Lecz nie jestem od tego żeby wytyczać ci drogę
Możesz przegrać z nałogiem spisać wszystko na straty
Ziomek to nie mój klimat nie chce brać życia na raty
Ruchasz ziomka w dupę gardzę tym szczerze życzę śmierci ci
Fałszywe suki starte w pył kiedyś interes kręcił typ
Co dzień nieźle szło to mu ten twardziel mówił spoko luz
Przez niego piszą protokół wraca frajer do kokonu
Spierdolić wszystko spać po melinach
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Iść w pojedynkę razem nie trzymać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Nie dbać już o nic życie przeklinać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Ziomków pierdolić wspólników dymać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Cały czas się użalać eks dziewczynę wspominać
Nie dziękuję kolego w ogóle to nie mój klimat
Ja zaczynam od nowa i nie bratam się z wrogiem
W taki klimat nie wchodzę tu nie chodzi o modę
Są tacy którzy ziomów bez wahania przerobią na siano
Potem przy pierwszej lepszej okazji tu zrobią to samo
To nie mój klimat mam na takich srogo wyjebane
Tacy ludzie nie wyciągać ręki mogą mi na amen
Spodnie ciasne jak rajtki pseudo rapy o swagu
Na facebooku w chuj ludzi w życiu zero kolegów
Całe życie bez reguł i ta sztuczna napina
Wszystko fajnie koleżko ale to nie mój klimat
Okradać braci sorry ale to nie klimat nasz
Rachunek zapłacisz spory zaciśnięta lina skacz
Są zasady niepisane mamy w genach je ty nie
Ten za życia kutas szczwany denatem się wie
Spierdolić wszystko spać po melinach
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Iść w pojedynkę razem nie trzymać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Nie dbać już o nic życie przeklinać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Ziomków pierdolić wspólników dymać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Trzeba być konsekwentnym obietnicy dotrzymać
Proponujesz inaczej? Dzięki to nie mój klimat
Będę ciągle nagrywał to przekaz dla kumatych
Zróbmy disco no sory ziomuś nie znam się na tym
Z normalnymi ludźmi sztama od kurestwa raczej stronie
Tak samo w życiu prywatnym i nie inaczej na mikrofonie
Na nienawiści jeszcze nikt nic nie zbudował
To nie mój klimat staram się od tego izolować
Bo czy dobry przyjaciel za plecami jak szuja
W takich ludzi już nawet nie chcę wbijać ni chuja
Szczerość prawda nie kumasz? Tu nie wszystko jest złote
Bo to nie jest mój klimat zbierać kumpli dla fotek
Siedzieć siać chodzić błagać leżeć załamywać się
Żaden z nas nie prosi o nic to na pewno nie nasz klimat
Tempo idziemy po swoje zrozum że to droga prawdziwego mężczyzny
Dla braci zaufania votum veto dostają na wstępie te pizdy
Spierdolić wszystko spać po melinach
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Iść w pojedynkę razem nie trzymać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Nie dbać już o nic życie przeklinać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Ziomków pierdolić wspólników dymać
Nie dziękujemy to nie nasz klimat
Tu trzeba mieć charakter kolo po co ta spina
Zadzwoniłeś na pały? Kurwa to nie mój klimat
Krucjatę rozpoczynam zapamiętaj na stałe
Społeczniacy? Jakoś ich nigdy nie rozumiałem
Spotkałem na drodze kurwy które własnym ludziom życzą źle
Jebani egocentrycy co z niczym nie liczą się
Nie mój klimat znać ich więcej nie chce już
Przynieś im na tacy to wbiją ci w serce nóż
Braci nie zapominam pójdę za nimi w ogień
A moje wersy tu płoną jak chcesz to możesz lać wodę
Ja nie skończę za rogiem jak spod sklepu dilerzy
Bo to nie jest mój klimat wcale mi to nie leży
Wrogowie nigdy nie będą siedzieć przy jednym stole ze mną
Nie podam tobie nigdy ręki ej ty koleś pierdol się
Chyba pojebały ci się styki w mózgu nie działają zwoje; martwica
Konfidenci leszcze zdrajcy człowieku to nie nasz klimat