Buka

True Love


Print songSend correction to the songSend new songfacebooktwitterwhatsapp

Miał jakoś około dwudziestki gościu był najlepszy
Pisał takie teksty wierz mi że nie było kwestii lepszych
Jego życie to hip hop tylko i nie miał perspektyw
Miał teksty i flow przyszłość zakopaną w czerni
Żył na chujowej dzielni uzależnił się zbyt szybko
Banalne nie? Jak kreski z fifką wóda i piwko
Jego stary poszedł z dziwką mama nie miała na szamę
Mamo nie martw się mam talent i pokażę go na świata skalę
Miał jakąś prace ale stale ja tracił
Hajs wydawał na bakę bo nie mógł sobie poradzić
Miał tylko kartkę i papier i jedno marzenie
Jeszcze wam pokażę mówił zawsze zobaczycie jestem pewien
Miał wielką pasję podziemie znało go zaprawdę
Miał w genie rap grę na scenie ewenement z majkiem
I mimo barier miał wenę jego czas nadchodzi
I nikt nie stanie na przeszkodzie mu nie stanie mu na drodze

Nie szampan nie dziwki nie koks skurwysynu
Tylko zwrotki do bitów i true love do tych rymów
Wymów to R.I.P to dla tych co odpadli
True love R A P pierwsi będą ostatni

Nie szampan nie dziwki nie koks skurwysynu
Tylko zwrotki do bitów i true love do tych rymów
Wymów to R.I.P to dla tych co odpadli
True love R A P pierwsi będą ostatni

Siemasz ziom sorry że pisze to w takim czasie
Ale wiesz jak z czasem jest zapierdalam na taśmie wiesz
Kiedy robię po dwanaście godzin w dobie na kontrakcie
Człowiek ogarnąłem fobię trochę biorę tylko na sen teraz
Alko już nie mogę ale chuj w to gówno
Stary jak Ci powiem co się stało w ogóle to padniesz czuj to
Dostałem power jak chuj bo zadzwonił facet od studio
Dostałem szanse na wydanie materiału na grubo
Ty i mam tekstów kilkaset bity stary wszystkich zgaszę
W końcu stało się pokażę klasę tym razem mam fazę
Tymczasem rozstałem się z laską ale nieważne muszę ogarnąć się
Teraz mam coś mi daje jasność zawsze
Żeby rano wstać żeby kurwa grać to
A pamiętasz jak mówiłem że nie spadnę na dno
Że marzenia się spełniają póki mamy siłę
Mam swoja chwilę i zrobię to teraz albo nigdy tyle

Nie szampan nie dziwki nie koks skurwysynu
Tylko zwrotki do bitów i true love do tych rymów
Wymów to R.I.P to dla tych co odpadli
True love R A P pierwsi będą ostatni

Nie szampan nie dziwki nie koks skurwysynu
Tylko zwrotki do bitów i true love do tych rymów
Wymów to R.I.P to dla tych co odpadli
True love R A P pierwsi będą ostatni

To była zima 4 lata później grudzień
I chodź gasną światła zawsze zostają ludzie wiesz
Niech pamiętają każdy tekst i każdy numer
Każdy wers każdy dźwięk każdą nagraną minutę
Poszedłem na cmentarz jak co grudzień
Trzymając list w rękach pamiętasz jak pisałeś go w ów dzień
Pamiętasz? Kurwa przecież miałeś swój sen
Miałeś potencjał i co pensja nie ta czy poszło o dumę
Nie tak miały to być tu nic nie dzieje się przypadkiem co
Tu nie ma nic dziś to przeznaczenie jest martwe
Wszystko to pic na wodę
Puste slogany na grobie po Tobie i nie ma nic
A może miałeś odejść
A może miało tak być a ideały nie istnieją
Jesteśmy za mali żeby walczyć sami z beznadzieją
To bez znaczenia brat teraz R.I.P na track ziom
„Wieje wiatr znicze gasną"