
Trupy
Cudowny dzień
Ale w tobie nie
Ty w kącie siebie
Schowany za cieniem
Uśmiechasz się
To maska jest
By ludzi nie zniechęcić
A w środku lęk
Demony pamięci
Już czas żeby słońce wpuścić tu
I z szaf trupy wszystkie światłem spalić
Już czas by oswoić dziki ból
Żal śmiechem zabić
Twój pierwszy krok
Żeby przegnać mrok
Prawo ciążenia
Lekcje chodzenia
Przeszywa cię ten jasny dzień
Wygrywasz pierwsze starcie
Choć jeszcze lęk
I w środku rozdarcie
Już czas żeby słońce wpuścić tu
I z szaf trupy wszystkie światłem spalić
Już czas by oswoić dziki ból
Żal śmiechem zabić
Już czas żeby trupy wszystkie znieść
Na stos rozpalony ludzkim żalem
Za dni niepewności kiedy lęk odbiera oddech