
Ty i zmierzch
Z pól zaoranych pól
Cicho zmierzch brązowy wstał
Szedł coraz bliżej nas
Coraz nowe barwy brał
Fioletod łąk
Szarośćod chmur
A od wierzb i od brzóz
Zieleń niósł
I nie wiem dzisiaj sam
Jak to wtedy stało się
Czy w oczach miałaś blask
Czy też właśnie zmierzch
Lecz wtedy to pojąłem że
Wśród tych wierzb
Wśród tych brzóz kocham cię
Kocham cię
Wśród tych wierzb
Wśród tych brzóz kocham cię
Tu zbudujemy dom
Tu nam swoje barwy da
Zmierzch latarkami gwiazd
Słońce złotą lampą dnia
Zbudzi nas ptak
Świerszcz uśpi nas
A od wierzb i od brzóz
Będzie wiatr zieleń niósł
Od tych wierzb od tych brzóz
Które znasz
Więc choćbym odszedł stąd
Ty najmilsza czekaj mnie
Bo ja wrócę tu
Choćbym trafił nie wiem gdzie
Do świtów tych i do tych gwiazd
Do tych wierzb do tych brzóz
Których cień za mną rósł
Do tych pól gdzie mi zmierzch
Ciebie da
Zmierzch ciebie da
Zmierzch ciebie da